Rafał Górak, trener Elany:
– To był trudny mecz. Wiadomo, że sytuacja z rzutem karnym i czerwoną kartką zmieniła diametralnie to co działo się na boisku. W drugiej połowie staraliśmy się, żeby gra była pod naszą kontrolą jeżeli chodzi o posiadanie piłki. W ostatniej minucie niepotrzebnie się pod naszą bramką trochę zakotłowało i bardzo byśmy tego wszystkiego żałowali. My mamy swoje cele, a Ruch swoje. Oby w obu obozach skończyło się szczęśliwie.
Karol Michalski, trener Ruchu:
– Mam podobne odczucie. Okoliczności meczowe spowodowały, że spotkanie miało taki, a nie inny przebieg. Można być zadowolonym z tego, że szybko zareagowaliśmy po stracie bramki. Natomiast w drugiej połowie, mimo tego, że graliśmy w osłabieniu, to momentami też prowadziliśmy grę i ta gra wyglądała w naszym wykonaniu – albo przynajmniej z naszej pozycji tak to wyglądało – bardzo poprawnie. Szkoda niewykorzystanej sytuacji w końcówce meczu, szkoda sytuacji, w której mogliśmy ten mecz zremisować. Chcę podziękować zespołowi za to, że w drugiej połowie zagrał dobrą piłkę.
Dawid Smug, Ruch Chorzów:
Wiadomo jaka jest nasza sytuacja. Każdy nasz mecz jest o życie… Sam nie wiem co wydarzyło się w 36. minucie. Zapytałbym sędziów, ale oni sami nie wiedzą. Sędzia pomylił zawodników, pięć minut rozmawiali, dyskutowali. Po to są liniowi żeby podpowiadali, a oni sami nie wiedzą, co się dzieje. To nie jest czas i miejsce żeby takie błędy popełniać.
Mariusz Idzik, Ruch Chorzów:
Niestety przegrywamy kolejny mecz. Graliśmy drugą połowę w dziesięciu, było ciężko coś zrobić. Trzeba wygrać kolejne spotkanie i walczyć do końca. Nie wiemy o co chodziło z czerwoną kartką, nie dostał jej nawet zawodnik, który brał udział w tej akcji. Chcemy zobaczyć powtórkę, bo sami nie wiemy o co chodzi.
Źródło: Ruch Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze