Marcin Księżyk (trener KPR Ruch)
Przygotowaliśmy się do tego meczu solidnie, przede wszystkim w pełnym składzie - i to było chyba najważniejsze. Postawiliśmy wszystko na obronę i na atak szybki. Ten atak szybki w pierwszej połowie funkcjonował. W drugiej połowie już nie do końca tak, jak miało to wyglądać. Obrona spowodowała, że stworzyliśmy sobie przewagę kilku bramek, co pozwoliło nam doprowadzić do zwycięstwa.
Andrzej Niewrzawa (trener Startu)
Gramy źle, nie wygrywamy. Są jakieś zrywy, potrafimy zagrać dobrze i ambitnie przez 5-7 minut. Był taki moment w pierwszej połowie, takie parę minut było także w końcówce spotkania. Widać, że dziewczyny nie są w rytmie meczowym. Po pandemii, koronie treningów nie było za dużo. Wznowiliśmy treningi zespołowe 3 grudnia. Trochę zaskoczyła nas decyzja Superligi, że gramy 12 grudnia, ale to nie zmienia faktu, że byliśmy 9 dni we wspólnym treningu i ten mecz powinien się potoczyć inaczej. Tak się nie stało. Takiego Startu nie chciałoby się oglądać, ubolewam nad tym. Na pewno nie można dziewczynom zabrać tego, że chcą, mają determinację. Same się z tym źle czują. To ja ponoszę odpowiedzialność za wynik, w żaden sposób się od tego nie wymiguję.
Agnieszka Piotrkowska – KPR Ruch Chorzów
Prowadziłyśmy przez cały mecz i dowiozłyśmy to prowadzenie do końca. Jesteśmy bardzo szczęśliwe i zadowolone, że mamy trzy punkty. Pierwsze trzy punkty! Myślę, że bardziej chciałyśmy, ewidentnie. Pokazałyśmy walkę i w obronie, i w ataku. Większość rzeczy nam wychodziło. Powinnyśmy wygrać to większą ilością bramek, bo mimo wszystko miałyśmy dużo niewykorzystanych okazji, ale i tak cieszymy się z wyniku końcowego.
Źródło: KPR Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze