Wizja supermiasta powstającego na bazie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) staje się coraz bardziej konkretna, niosąc ze sobą obietnicę usprawnienia zarządzania, wzrostu konkurencyjności i poprawy jakości życia mieszkańców. W ramach tej szeroko zakrojonej transformacji, pojawiają się również intrygujące propozycje dotyczące poszczególnych miast, a jedną z ostatnich jest perspektywa budowy nowego stadionu dla Ruchu Chorzów.
Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM był we wtorek gościem Marcina Zasady w programie Protokół Rozbieżności emitowanym na antenie TVP 3.
Mówił m. in. o problemach związanych z awarią chorzowskiej estakady i tym, że miasta często obciążone są infrastrukturą drogową, na którą zwyczajnie je nie stać. Przypomniał, że tego typu drogi nie służą głównie mieszkańcom miasta, a całej metropolii. Uważa, że obecna sytuacja jest przyczynkiem do szerszej dyskusji na ten temat, w kontekście poszerzenia kompetencji metropolii w sprawach ponadlokalnych.
Szef GZM przyznał, że nadchodzące inwestycje na chorzowskim Rynku, niezależnie od ostatecznej decyzji jakie one będą, to ogromne koszty dla Chorzowa. Pomocy mogłyby udzielić sąsiednie Katowice. Nie tylko w tej kwestii, ale także w sprawie budowy stadionu dla Ruchu Chorzów. Warunek?
- Przyłączenie miasta Chorzów do Katowic spowoduje, że tych problemów mieszkańcy Chorzowa się po prostu pozbędą i będą funkcjonować w dużo lepiej funkcjonującym miejscu (...) Pan prezydent Michałek wielokrotnie mówił, że dla niego jest najważniejsze, żeby ta tożsamość Chorzowa oparta o historię piłki nożnej zyskała swoją świątynie, stadion Ruchu Chorzów - jest to możliwe. Uważam, że prezydent (Marcin Krupa, red.) chętnie wybuduje i zresztą mówił, że byłby w stanie to zrobić – przyznał Kazimierz Karolczak na antenie TVP 3.
Napisz komentarz
Komentarze