- Potrącona młoda suczka na wysokości MAX FLIZ Katowice! Pies zabrany przeze mnie do kliniki weterynarii na Brynowie! Ktoś wie czyj może być biedak? - tak brzmiał post zamieszczony przez chorzowianina tuż po zawiezieniu czworonoga do kliniki.
Suczka przeszła operację z powodu krwawienia do jamy brzusznej. Ma liczne pęknięcia wątroby oraz uszkodzone płuca i przez długi czas leżała zaintubowana pod kroplówkami. Lekarze przekazali chorzowianinowi, że pierwsza noc będzie decydująca dla życia zwierzaka. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. Kiedy następnego dnia zawitał do kliniki, żeby sprawdzić jak miewa się suczka, lekarze poinformowali go, że jej stan jest stabilny.
O bohaterskim czynie mieszkańca Chorzowa szybko zrobiło się głośno w całym regionie. Suczka pozostała w klinice na obserwacji, po której miała trafić do schroniska w Katowicach. Dziś dowiedzieliśmy się jednak, że piesek znalazł już nowy dom.
Fot. Tomasz Manjura (Facebook)










Napisz komentarz
Komentarze