- Chcemy zagrać tak mocno w obronie, jak z Koszalinem. Mam nadzieję, że poprawimy skuteczność i trzy punkty zostaną w Chorzowie - mówiła przed meczem Aleksandra Sójka. Początkowo „Niebieskie” miały problemy i w defensywie, i w przodzie. Od stanu 2:1 zablokowały się na siedem minut, tracąc w tym okresie cztery gole (m.in. po dwóch rzutach z drugiej linii Katarzyny Kozimur).
Łatwiej przyszło chorzowiankom zdobywanie bramek, gdy na dwie minuty odesłana została Kinga Strózik. Po golach Aleksandry Jaroszewski i Agnieszki Piotrkowskiej przegrywały już tylko 5:6 w 15. minucie.
Później karę otrzymała Karolina Jasinowska, ale Sylwia Matuszczyk nie wykorzystała rzutu karnego, trafiając w poprzeczkę. Skuteczniejsza za moment była… Karolina Szczurek, która zdobyła bramkę po rzucie przez całe boisko (6:8). W 22. minucie Ruch mógł wyrównać, ale nerwy zawiodły Jasinowską - przegrała pojedynek z 7 metrów ze Szczurek.
Remis na tablicy wyników pojawił się w 27. minucie. Jaroszewska po kontrze trafiła na 10:10. Później rzucająca pod presją (sędziowie sygnalizowali grę pasywną) Marcelina Polańska doprowadziła do stanu 11:11, ale ostatnią akcję dobrze rozegrał Eurobud JKS.
Piłkę otrzymała Matuszczyk, która poradziła sobie z faulującą ją Piotrkowską i na 2 sekundy przed syreną ustaliła wynik pierwszej połowy na 12:11 dla Jarosławia. Do tego chorzowianka dostała karę i Ruch musiał rozpoczynać drugą część w osłabieniu.
Pierwszego gola w tej odsłonie - a swojego drugiego w meczu! - rzuciła Szczurek. Bramkarka z Jarosławia ponownie nie pomyliła się, pakując piłkę do pustej bramki rywalek. Ze skrzydła trafiła Julia Pietras i Eurobud JKS odskoczył na trzy golem a za moment „Niebieskie” miały jeszcze większe problemy. Po karze dla Jasinowskiej i celnym rzucie Zimny przegrywały 11:15.
W trudnym dla gospodyń momencie dwie bramki zdobyła Aleksandra Sójka. Ruch zmniejszył różnicę do dwóch goli, a w 44. minucie Katarzyna Wilczek wykorzystała rzut karny i zrobiło się tylko 16:17.
Przyjezdne mogły liczyć na Valiantsinę Nestsiaruk, Matuszczyk czy Zimny, które w ważnych momentach się nie myliły. W 49. minucie Pietras podwyższyła prowadzenie ekipy Reidara Moistada do czterech bramek i Ruch był już w bardzo trudnej sytuacji.
Chorzowianki nie pomagały sobie, często łapiąc kary. W 54. minucie jeszcze poderwały się do walki, rzucając dwie bramki w krótkim odstępie czasu (Doktorczyk, Lipok). Było „minus dwa” (20:22), na więcej jednak Eurobud JKS nie pozwolił. Na niespełna dwie minuty przed końcem Katarzyna Kozimur przywróciła przyjezdnym czterobramkowe prowadzenie, a ostatecznie Eurobud JKS wygrał w hali MORiS 25:20. Wygraną przypieczętowała efektownym lobem Pietras.
W następnej serii PGNiG Superligi Kobiet Ruch zagra w Lubinie z Zagłębiem (22.01.), zaś Eurobud JKS Jarosław zmierzy się u siebie z KPR Gminy Kobierzyce (24.01.).
Reidar Moistad (trener Eurobudu JKS Jarosław)
To było dokładnie to, czego obawiałem się przed meczem. Pracowaliśmy nad tym przez cały tydzień. Byłem tutaj wcześniej, grałem tu już mecze, wiedziałem, że będzie ciężko. Jestem pod wrażeniem Ruchu Chorzów, tego jak zawodniczki podeszły do meczu, ich walecznego ducha. Cieszę się, że ostatecznie to my wygraliśmy. Kluczem do zwycięstwa, jak zawsze, była obrona. Ruch ma dwie dobre obrotowe. Najważniejsze, że rozwiązaliśmy ten problem. W ostatnich 15 minutach poradziliśmy sobie z tym. Ale wcześniej obrotowe sprawiły nam sporo problemów. Bramkarka Karolina Szczurek zdobyła dwa gole. Ona robi to często na treningach, jest w tym naprawdę dobra (w rzutach przez całe boisko do pustej bramki - przyp. red.). Taką sytuację umożliwiają nowe przepisy, gdy wycofuje się bramkarza i gra „7 na 6” albo „6 na 6” przy dwuminutowej karze. Faktycznie jednak dwa gole bramkarki w meczu nie zdarzają się często.
Marcin Księżyk (trener Ruchu Chorzów)
Mimo dość niskiego wyniku i straconych 25 bramek myślę, że nasza obrona nie funkcjonowała tak jak w zeszłym tygodniu w meczu z Koszalinem. Do tego nie było praktycznie szybkiego ataku, a to jest nasz klucz do sukcesu, na to stawiamy największy nacisk. Dziś tego zabrakło. Dostawaliśmy bardzo dużo głupich kar, bo kara jak najbardziej może się zdarzyć w walce bezpośredniej, ale nie za głupotę. Dziś było wiele kar za pchnięcie, a to jest dla mnie głupia kara, nic to nie daje, tylko powoduje osłabienie drużyny. Tego się mieliśmy wystrzegać, nie udało się, to też było przyczyną porażki. Czy dziewczyny były przemotywowane? Tego się właśnie obawiałem przed meczem. Chyba tak było. Teraz przed nami trudne mecze - w Lubinie, potem z Lublinem. Dla nas każdy mecz jest trudny. Na pewno damy z siebie wszystko, taką mam nadzieję. Tak postaram się przygotować zespół, żebyśmy powalczyli, bo to jest najważniejsze, to ludzie chcą oglądać. Wynik wskaże parkiet.
MVP meczu - Valiantsina Nestsiaruk (Eurobud JKS)
Najlepsza zawodniczka Ruchu - Marcelina Polańska
KPR Ruch Chorzów - Eurobud JKS Jarosław 20:25 (11:12)
KPR Ruch: K. Gryczewska, Chojnacka - Jasinowska 1, Polańska 7, Wilczek 3, Jaroszewska 3, Piotrkowska 1, Doktorczyk 1, Lipok 1, Sójka 2, Grabińska, Stokowiec 1.
Eurobud JKS: Szczurek 2, Ciąćka - Matuszczyk 4, Mikosz 2, Nestsiaruk 6, Pietras 3, Zimny 4, Strózik, Kozimur 3, Parandii 1.
Sędziowali Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak (Głogów).
Kary: KPR Ruch - 14 minut, Eurobud JKS - 12 minut.
Źródło: KPR Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze