Każdego roku finał WOŚP to ważny dzień w kalendarzu wszystkich chorzowian. W ubiegłych latach w mieście organizowano biegi z serduszkiem, mecze hokejowe i wiele innych przedsięwzięć. Tegoroczny finał, z powodu pandemii koronawirusa, był skromniejszy, ale mieszkańcy po raz kolejny pokazali, że mają wielkie serca.
- Nie mamy słów, by opisać radość jaka panuje w naszych sercach. Radość, jaka jest w naszej ekipie. Przez tyle lat grania dla WOŚP, przez tyle wydarzeń, które zorganizowaliśmy w mieście, nigdy nie mieliśmy takiej kwoty! Nawet o tym nie marzyliśmy... Wszystko dzięki wam, dzięki waszej hojności, wsparciu - czytamy w komunikacie chorzowskiego sztabu WOŚP.
W Chorzowie zebrano dokładnie 95 tys. 416 zł i 33 gr. To suma, na krórą złożyły się środki wrzucone przez mieszkańców do puszek (72 tys. 611 zł 55 gr), wpłacone do e-skarbonek (13 tys. 747 zł) i zgromadzone podczas licytacji (9 tys. 57 zł i 78 gr). Mimo że finał odbył się w niedzielę, to pełną kwotę poznaliśmy dopiero we wtorek wieczorem.
W mieście przez kilka tygodni organizowany był wirtualny bieg, którego celem było wsparcie orkiestry Jurka Owsiaka. Nasz chorzowski sztab, wspólnie z urzędem miasta, prowadził takżę wspomniane już aukcje na portalu Allegro. Na licytację trafił chociażby obraz z gołębiami Piotra Pilawy, które to dzieło przez ostatnie lata należało do prezydenta Andrzeja Kotali. Nie zabrakło też czegoś dla fanów sportu. Jeden z mieszkańców, za 490 zł, wylicytował koszulkę z podpisem Kamila Stocha. Były też piłki z podpisami piłkarzy Ruchu Chorzów i piłkarek ręcznych KPR Ruch Chorzów.
Jak co roku, wokół chorzowskiego sztabu jednoczyli się wolontariusze, których spotkać można było w niedzielę na ulicach naszego miasta. Jednym z nich był Adler - maskotka Ruchu Chorzów, która pojawiła się ze skarbonką w wielu miejscach, również w pobliżu chorzowskiego rynku, gdzie przygotowano kilka atrakcji dla spacerowiczów, będących akurat w centrum miasta.
Fot. M. Kołton/Sztab WOŚP Chorzów przy ZST Nr 1










Napisz komentarz
Komentarze