W ubiegłym roku o Maciejkowicach zrobiło się głośno za sprawą mieszkańców protestujących pod elektrociepłownią CEZ Chorzów. Powodem była w tym przypadku biomasa przechowywana na terenach należących do spółki. Wydobywający się z nich fetor uprzykrzał codzienne życie mieszkańcom tej części miasta. Kiedy wydawało się, że tego rodzaju problemy chorzowianie mają już za sobą, na horyzoncie pojawił się kolejny. Tym razem dotyczy on jednak osób zamieszkujących inne rejony miasta.
Nieprzyjemny zapach jest odczuwalny głównie w centrum Chorzowa. Urząd miasta przekonuje, że w ostatnim czasie otrzymał wiele zgłoszeń w tej sprawie.
- Sygnalizujecie nam, że ostatnio w centrum Chorzowa wyczuwalny jest nieprzyjemny zapach. Wiemy o tym. Mówiąc wprost: Nam też śmierdzi... Intensywny, uciążliwy zapach pojawia się powtarzalnie, punktowo i chwilowo - czytamy w komunikacie urzędu miasta.
Zdaniem wielu chorzowian sytuacja może mieć związek z przewozem załadunku samochodów ciężarowych. Obecnie trwa analiza materiałów zarejestrowanych przez kamery, która ma wskazać, czy to właśnie tu tkwi źródło problemu. Wysłano też pismo do Inspekcji Transportu Drogowego z prośbą o kontrolę.
By podjąć jakiekolwiek dalsze kroki, władze miasta muszą mieć mocne dowody w sprawie. Mieszkańcy posiadający jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc urzędnikom, proszeni są o kontakt, na przykład przez Faceboka.










Napisz komentarz
Komentarze