Współpraca obu miast została nawiązana w ramach „otwarcia na wschód”. Duży wpływ na rozwój kontaktów Chorzowa z Tarnopolem miało Towarzystwo Ochrony Praw i Godności Dziecka „Wyspa” kierowane wówczas przez Stefana Sierotnika. To właśnie "Wyspa" przecierała szlaki na drodze ku porozumieniu z ukraińskim miastem. Działania prowadzone przez „Wyspę” i kontakty nawiązane w Tarnopolu doprowadziły do narodzin bliźniaczego stowarzyszenia „Forteca” prowadzonego przez Ivana Chimiejczuka.
Po latach współpracy, 5 czerwca 2009 r., oficjalnie podpisana została w Chorzowie przysięga bliźniaczego partnerstwa między Chorzowem i Tarnopolem. Taki sam dokument podsygnowano również w Tarnopolu 28 sierpnia tego samego roku. Teraz dobre stosunki, które łączyły oba miasta przez wiele lat, uległy znacznemu oziębieniu. Wszystko przez decyzję tamtejszych deputowanych o nadaniu miejskiemu stadionowi imienia dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
Roman Szuchewycz był działaczem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Przez trzy lata, począwszy od 1934, był więziony za organizację zamachów na przedstawicieli polskich władz. Od 1943 r. był dowódcą Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która do 1945 r. dokonała masowych mordów ok. 100 tys. Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej. Informacja o uhonorowaniu go przez władze Tarnopola wstrząsnęły całą Polską.
Na wieść o decyzji władz Tarnopola zareagował nie tylko IPN, ale też miasta partnerskie. O zawieszeniu wzajemnych stosunków poinformował już prezydent Zamościa Andrzej Wnuk. Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa, zapowiedział natomiast, że nie pozostawi decyzji tarnopolskich władz bez echa, a w najbliższym czasie można się spodziewać reakcji z jego strony. Ambasador RP w Kijowie, Bartosz Cichocki, wezwał miasta partnerskie Tarnopola, do zerwania z nim współpracy.
Sprawę skomentował również Chorzów, który w oficjalnym komunikacie, wyraził zaniepokojenie z powodu decyzji podjętej w Tarnopolu.
- Zaniepokoiła nas informacja o wyborze patrona stadionu, którego postać jest odbierana w Polsce zdecydowanie negatywnie. Dotychczasowa, ponad dwudziestoletnia współpraca z Tarnopolem była bardzo dobra. W związku z tym poprosimy władze Tarnopola o to, aby ponownie pochyliły się nad tą sprawą. Liczymy na działania, które doprowadzą do obniżenia poziomu emocji, które ta sytuacja wywołała - podkreślił Kamil Nowak, rzecznik urzędu miasta.










Napisz komentarz
Komentarze