- Nie była to łatwa przeprawa. Trochę obawiałem się tego meczu. Graliśmy dziś bez Idzika oraz Biskupa, czyli dwie nominalne „dziewiątki” nam wypadły. Nie było również Piotra Wyroby i Konrada Kasolika, więc osłabienie na pewno było. Wiedzieliśmy, że te boisko będzie trudne. Rywal grał głównie długim podaniem na Mycana, dlatego ciężko było skontrować, czy też zaskoczyć po odbiorze. Przeciwnik miał swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystał. My mieliśmy ich więcej, ostatecznie skończyło się 2:0 i myślę, że to nasze zasłużone zwycięstwo.
- Spodziewaliśmy się, że będzie to ciężki mecz wyjazdowy. Wiedzieliśmy, że po ostatnich zwycięstwach ze Ślęzą i Polonią zrobiliśmy sobie przewagę. Nie mogliśmy stracić punktów w pierwszych meczach i czujności, ale wiedzieliśmy po co tu przyjeżdżamy. Chcieliśmy zgarnąć trzy punkty i najważniejsze, że to się udało – mówił po meczu strzelec pierwszej bramki, Piotr Kwaśniewski.
fot.: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze