Łukasz Bereta – trener Ruchu Chorzów
Szkoda na pewno tego meczu. Zagraliśmy tak naprawdę na dziewięciu młodzieżowców. Mimo tego myślę, że Pniówek zwyciężył zasłużenie, aczkolwiek niektórzy pokazali się na pewno z dobrej strony. Innym brakuje natomiast ogrania na seniorskim szczeblu, a nie graliśmy z byle kim, bo dzisiejszy rywal to jest bardzo dobra drużyna.
Liga to cel numer jeden. Byliśmy też bardzo zmęczeni po poprzednich meczach. Wiadomo, że każdy kolejny jest coraz trudniejszy. Dziś w przerwie też chcieliśmy coś zmienić i powalczyć, bo wiadomo każde spotkanie chcemy wygrywać. Kontuzja Kawuli też delikatnie to pokrzyżowała, plan trzeba było zweryfikować i też był taki moment rozprężenia, bo kilka minut graliśmy o jednego mniej.
Myślę, że Pniówek podszedł dziś bardzo poważnie do tego spotkania, bo praktycznie były 2-3 zmiany względem meczu ligowego i trener też powiedział „o co mają walczyć?”. Mają stabilną, czwartą pozycję. Mogą rywalizować z Polonią, ze Ślęzą ale nic więcej, dlatego teraz skupiają się na pucharze i dlatego ich skład wyglądał tak, jak wyglądał.
fot.: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze