Zawodnicy musieli zmierzyć się z padającym deszczem, który nie pomagał w osiąganiu optymalnych wyników. Pomagali jednak kibice, którzy pomimo ograniczonej ilości miejsc na trybunach (7600), gorąco dopingowali lekkoatletów.
W niedzielę oglądaliśmy 19 z 40 konkurencji w których rywalizowało 7 najlepszych zespołów Europy. Biało-czerwoni po pierwszym dniu zajmowali 2 miejsce z dorobkiem 94,5 punktu, tracąc tylko 0,5 oczka do prowadzącej Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Na trzecim miejscu reprezentacja Niemiec, jeden punkt za Polską.
Pierwsze punkty a dokładnie pięć „oczek” dla naszej reprezentacji zdobył Damian Czykier. Płotkarz w biegu na 110 m zajął 3. miejsce z czasem 13.65. Przed nim Dawid King (13.63) z Wielkiej Brytanii i w tym momencie jego reprezentacja jako pierwsza przekroczyła 100 punktów, umacniając się na czołowej pozycji. Pierwszy linię mety przeciął lider tegorocznych tabel, Hiszpan Asier Martinez (13.43)
Paweł Fajdek nie miał sobie równych w konkursie rzutu młotem. Najlepszy w tym roku młociarz Europy rozkręcał się z każdym kolejnym rzutem i już w trzeciej próbie uzyskał 82.98 m co jest najlepszym wynikiem w tym roku na świecie, i nowym rekordem mistrzostw. Przypomnijmy, poprzedni rekord pochodził z 2015 roku i również należał do Fajdka (81.64). – Najlepszy rzut oddałem w trzeciej serii. Teraz dopiero zaczynam czuć, że zimą wykonałem dobrą pracę. Teraz ona przynosi efekty! Pewnie gdyby nie deszcz i mokre koło rzuciłbym dziś jeszcze dalej – analizował start Fajdek.

W swojej koronnej konkurencji Pia Skrzyszowska potwierdziła wysoką formę i podobnie jak wczoraj wygrała swój bieg. 100 m przez płotki nasza zawodniczka pokonała w czasie 12.99. Po tym biegu, dokładając zwycięstwo Pawła Fajdka, Polska awansowała na pozycję lidera i o 6,5 punktu wyprzedzała Wielką Brytanię. – Podczas rozgrzewki padał bardzo silny deszcz. Na szczęście przed startem wyszło słońce i poczułam, że będzie OK. Sam bieg nie był idealny od strony techniczny. Muszę jeszcze poprawić trochę rzeczy w technice biegu, ponieważ gdy jestem szybka, to gubię się na dystansie – analizowała Skrzyszowska, która dla biało-czerwonych zdobyła w weekend 14 punktów.

Czas 1:46.66 uzyskał Mateusz Borkowski w biegu na 800 metrów. Bardzo przyzwoity wynik czasowy dał naszemu zawodnikowi 3. miejsce. Bardzo dobry występ zanotowała w skoku w dal Magdalena Żebrowska. Polka poprawiając swój rekord życiowy po skoku na 6.58 (+0,2) zajęła 2. miejsce.
Ostatnio widziany na zdecydowanie dłuższych dystansach Krystian Zalewski reprezentował nas w biegu na 3000 m z przeszkodami. Krystian nie zapomniał jednak jak szybko biegać i z czasem 8:40.57, po bardzo wyrównanym biegu był czwarty. Polacy w ogólnej kwalifikacji mieli już przewagę 10,5 punktu. Pod nieobecność Piotra Liska, miłą niespodziankę zaserwował nam Robert Sobera. Mistrz Europy sprzed 5 lat w trzeciej próbie pokonał wysokość 5,65 m i wygrał konkurs tyczkarzy. W biegu na 5000 m kobiet Sylwia Indeka na 7 miejscu z czasem 16:58.07 i tylko jeden punkt dla biało-czerwonych.
Silny deszcz i mokra bieżnia, to dodatkowe utrudnienie z jakim musieli zmierzyć się sprinterzy w biegu na 200 m. W szybkim biegu pań triumfowała Beth Dobin (22.78 SB), rekord życiowy Marleny Goli (23.33) starczył na 4. miejsce. W biegu panów reprezentował nas Karol Zalewski. Nasz nominalny 400-metrowiec uzyskał czas 21.19 i zajął 6. lokatę.
Bardzo pewnie skakała dziś wzwyż Kamila Lićwinko. Wielokrotna medalistka Mistrzostw Świata i Europy w drugiej próbie wyrównała swój najlepszy wynik sezonu (1.94), nie notując po drodze żadnej zrzutki. Mając już zapewnione zwycięstwo, Kamila trzykrotnie, jednak bezskutecznie atakowała wysokość 1.96 m. – Skoki technicznie nie były dobre, ale jestem szczęśliwa, bo skoczyłam 1.94. Kilka korekt przede mną, jeśli chcę zrealizować cele. To mój ostatni sezon i moim marzeniem jest skoczyć w nim 2 metry! – zapewniła Lićwinko.
Klaudia Kardasz pchając kulę na odległość 18.17 m uplasowała się na 3. miejscu. Wynik ten to najlepszy rezultat Klaudii w sezonie. Start na dystansie 1500 m kobiet to zwycięstwo Włoszki, Gaii Sabbatini (4:14.87). Season best Renaty Pliś (4:19.10) jest wynikiem dalekim od czołówki i tylko 6. miejsce Polki.
Ze swojego występu nie może być zadowolony Adrian Świderski. W pierwszej próbie trójskoku uzyskał odległość 15.54 m (-0,1), pozostałe były spalone i Adrian zajął ostatnie, 7. miejsce, bez awansu do serii finałowej z zaledwie jednym punktem do klasyfikacji. Ostatnim biegiem indywidualnym była rywalizacja panów na 3000 m. Patryk Kozłowski z czasem 8:38.95 zdobył 2 punkty dla biało-czerwonych. W rywalizacji oszczepniczek najlepszą naszą zawodniczkę Marię Andrejczyk, która w tym roku poprawiła rekord Polskii rzucając powyżej 70m zastąpiła Klaudia Regin i z wynikiem 54.66 zajęła 4. miejsce.
Aniołki trenera Matusińskiego wystartowały w składzie: Małgorzata Hołub-Kowalik, Kornelia Lesiewicz, Justyna Święty-Ersetic i tym razem stawkę zamykała fenomenalna w ostatnich startach Natalia Kaczmarek. Jeśli coś było dziś pewne, to zwycięstwo Polek i tak też się stało. Popularne Aniołki pewnie zdobywają 7 punktów z czasem 3:26.37, zaraz za nimi Wielka Brytania (3:27.16) i Włoszki (3:29.05). – Bardzo się cieszę z powrotu do rywalizacji. Wspaniale było znowu poczuć te emocje, stres i ostatecznie pokazać walkę – powiedziała Święty-Ersetic, ambasadorka mistrzostw Europy na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym.

Przed ostatnią konkurencją (4x400m mężczyzn) Reprezentacja Polski zajmowała 1. miejsce, o 2,5 punktu wyprzedzając Wielką Brytanię i 4,5 Włochów. Polacy wystąpili w następującym zestawieniu: Wiktor Suwara, Kajetan Duszyński, Patryk Grzegorzewicz i na ostatniej zmianie Karol Zalewski. Trudne zadanie przed naszymi biegaczami ale przecież Stadion Śląski jest magiczny! Brytyjczycy pogubili się na trzeciej zmianie i nasza sztafeta finalnie uplasowała się na 3. miejscu, po znakomitym finiszu Karola. Swój wkład w ten wynik miał wspomniany Kajetan Duszyński, chorzowianin wychowanek TS AKS Chorzów.
Polska zdobywa złoto Drużynowych Mistrzostw Europy z dorobkiem 181,5 punktu, wygrywając 9 z 40 konkurencji. Srebro dla Włochów, (179) i brąz dla Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej (174)
Piękna walka w duchu sportowej rywalizacji i wspaniały sportowy rezultat na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym w Chorzowie. Do Kotła Czarownic wreszcie wrócili kibice a my bronimy tytułu najlepszej Drużyny Lekkoatletycznej w Europie. Nie mogło oczywiście zabraknąć Zespołu Tańca i Pieśni „Śląsk” jako miłego, regionalnego akcentu, który wspólnie ze zgromadzonymi na trybunach kibicami odśpiewał Mazurek Dąbrowskiego. European Athletics Team Championships, dziękujemy!
Punktacja końcowa:
1. Polska 181,5
2. Włochy 179
3. Wielka Brytania 174
4. Niemcy 171
5. Hiszpania 167
6. Francja 140
7. Portugalia 97,5
fot. Adrian Ślązok

![Polska wygrywa na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym w Chorzowie! Bronimy tytułu drużynowych mistrzów Europy! [ZDJĘCIA] Polska wygrywa na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym w Chorzowie! Bronimy tytułu drużynowych mistrzów Europy! [ZDJĘCIA]](https://static2.tubachorzowa.pl/data/articles/xl-polska-wygrywa-na-narodowym-stadionie-lekkoatletycznym-w-chorzowie-bronimy-tytulu-druzynowych-mistr-1725056079.jpg)









Napisz komentarz
Komentarze