Pożar w warsztacie i magazynach przy ulicy Piotra Skargi wybuchł wczesnym rankiem 21 czerwca. W szczytowym momencie opanowywało go szesnaście zastępów straży pożarnej i 44 ratowników. Dopiero w godzinach wieczornych można było przeszukać miejsce zdarzenia. W zgliszczach znaleziono zwłoki mężczyzny. Następnego dnia prokurator rejonowy potwierdził, że ciało należało do 40-letniego mieszkańca Chorzowa, który wynajmował powierzchnię magazynową w jednej z hal, w której doszło do tragedii.
Jedna z ran na ciele mężczyzny wskazywała, że został on zastrzelony, ale od początku bardziej skłaniano się ku wersji, że przyczyną jego śmierci było samobójstwo. Prokuratura nadal nie jest w stanie jednoznacznie tego stwierdzić, ale podkreślono, że jest to najbardziej prawdopodobne. Ujawniono także wyniki sekcji zwłok, które jasno wskazują na to, że przyczyną zgonu była rana postrzałowa głowy. Broń znaleziono przy mężczyźnie w trakcie przeszukania miejsca zdarzenia.
Czynności w tej sprawie trwają. Śledczy nadal nie są w stanie stwierdzić jaki był motyw działań mężczyzny. Przypuszcza się jednak, że podpalił on halę magazynową, po czym popełnił samobójstwo.










Napisz komentarz
Komentarze