Pierwszy mecz Ruchu Chorzów w sezonie 2021/2022 zakończył się podziałem punktów. Obie drużyny strzeliły po jednej bramce. Dla Niebieskich trafił nowy nabytek – Przemysław Szkatuła, natomiast dla Pogoni Wiktor Preuss. Gra podopiecznych trenera Skrobacza cieszyła oko i z pewnością jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Co o meczu sądzą sami zawodnicy?
Tomasz Foszmańczyk – Ruch Chorzów
Dominowaliśmy i Siedlce oprócz tej sytuacji bramkowej nie miały żadnej możliwości, żeby nam zagrozić, dlatego tym bardziej szkoda. Cały czas staraliśmy się strzelić zwycięską bramkę nie zważając na to, że przeciwnik może nas skontrować. Graliśmy o trzy punkty i myślę, że tak będzie w każdym meczu. Musimy się nauczyć tego, że nie zawsze trzeba wjechać do bramki, tylko wystarczy zdecydować się na strzał czy dośrodkowanie, tak jak Pogoń. To przyjdzie, będziemy mieli swoje sytuacje, które skończą się golami. Szkoda, że tracimy punkty u siebie na stadionie przy takiej atmosferze. Jeżeli będziemy dobrze grać i walczyć, to kibice będą nas dopingować i to będzie przynosiło efekty. Atmosfera była niepowtarzalna. Myślę, że każdy będzie tutaj przyjeżdżał z dużą obawą, bo to nasz dwunasty zawodnik, który nam będzie pomagał.

Przemysław Szkatuła - Ruch Chorzów
Szczęśliwy mogę być jedynie z bramki. Szkoda, że nie udało się do końca utrzymać tego rezultatu, bo myślę, że to by nas bardziej cieszyło. Jest duży niedosyt, ale był to pierwszy mecz. To zawsze jest taka niewiadoma, bo sparingi, sparingami, każdy nastawia się do tego trochę inaczej. Rywale nas nie zaskoczyli. Przygotowaliśmy się do tego, żeby grać bokami. Myślę, że w miarę udało nam się ich zdominować. Cieszymy się, że mogliśmy zagrać przed taką publicznością. Za tydzień jedziemy do Lublina i myślę, że tam będzie jeszcze lepiej. Nigdy nie mam problemów z aklimatyzacją. Myślę, że drużyna przyjęła mnie dobrze i z tego się cieszę.
Dla obu szkoleniowców udane rozpoczęcie sezonu było kluczową sprawą. Pogoń przeszła latem wiele zmian, w drużynie pojawiło się aż 10 nowych zawodników. Dla trenera Tarachulskiego wizyta na Cichej była także sentymentalnym przeżyciem, bowiem występował w drużynie Niebieskich w rundzie jesiennej sezonu 2000/2001. Dla trenera Skrobacza poprzeczka była wysoko zawieszona. Oczekiwania fanów względem doświadczonego szkoleniowca są duże, mimo że Ruch w obecnej kampanii występuje w roli beniaminka.
Bartosz Tarachulski – trener Pogoni Siedlce
Niewątpliwie był to bardzo trudny mecz. Zaczęliśmy to spotkanie nieźle. Przez pierwsze piętnaście minut mieliśmy spotkanie pod kontrolą. Później w nasze poczynania wdało się trochę nerwowości. Zbyt łatwo traciliśmy piłkę przy naszym rozegraniu. Popełniając szkolne błędy, sami nakręcaliśmy drużynę Ruchu. Po bramce trochę się pogubiliśmy. Ruch przejął inicjatywę. Za wiele sytuacji w całym meczu nie mieliśmy, tak więc w drugiej połowie można powiedzieć, że byliśmy do bólu skuteczni. Praktycznie jedna sytuacja zamieniona na bramkę. Cieszymy się, że wywozimy stąd jeden punkt. Oczywiście chcieliśmy wygrać, natomiast potrzebujemy trochę czasu. Jesteśmy praktycznie nową drużyną, budujemy ją od nowa. Z czasem nasza gra będzie coraz lepsza, a dziś na pewno ambicji moim zawodnikom nie brakowało. Jestem zadowolony i patrzymy w przyszłość optymistycznie.

Jarosław Skrobacz – trener Ruchu Chorzów
Pierwszy mecz, na pewno duże zaangażowanie, walka i duże tempo tego spotkania. Za to należą się podziękowania dla zawodników, bo zostawili masę zdrowia na boisku. Z drugiej strony tak to musi wyglądać. Musimy wiedzieć, że dzisiejszy mecz pokazał jak to często może w tej lidze być. To będą trudne mecze, to będą mecze na styku, to będą mecze, w których, jeżeli będziemy stwarzać sytuacje to trzeba je udokumentować bramkami. Przeciwnik tak jak widzieliśmy wykorzystał nasz błąd w ustawieniu i padł gol. Uparcie dążyliśmy do celu jakim było zwycięstwo. Do końca rzuciliśmy praktycznie wszystko na szalę i zaryzykowaliśmy, nawet kosztem wyprowadzenia kontry przez przeciwnika. Kilka sytuacji jeszcze stworzyliśmy, zakotłowało się w polu karnym. Niestety, na pewno pozostaje lekki niedosyt biorąc pod uwagę przebieg meczu. Biorę jednak poprawkę, bo było to pierwsze spotkanie w tej lidze. Niektórzy zawodnicy pierwszy raz zagrali na szczeblu centralnym. Kapitalni kibice pomagali nam przez cały mecz. Szkoda, że dla nich nie udało się osiągnąć wygranej. Sezon jest długi musimy podchodzić do każdego meczu z pokorą, a jednocześnie z ogromnym zaangażowaniem. Jestem przekonany, że będzie dobrze i że będziemy grali lepiej z meczu na mecz.












Napisz komentarz
Komentarze