Park Śląski oprócz prowadzenia inwestycji mających na celu poprawę ciągów komunikacyjnych, tworzenia nowych obiektów oraz atrakcji dba także o elementy, które na stałe wpisały się w historię i krajobraz Zielonych Płuc Śląska, a zostały nadgryzione zębem czasu. Pracom konserwacyjnym poddawane są m.in. rzeźby, które można spotkać w różnych zakątkach parku.

Kolejne dzieła doczekały się renowacji. Pierwszym z nich jest rzeźba „Zakochani II” autorstwa Agustyna Dyrdy, która powstała w 1965 roku. Drugą jest „Symbioza”. Lastrykowa forma zagościła w parku w latach 70. dwudziestego wieku, dzięki Joachimowi Krawczykowi.

Obie rzeźby posiadały ubytki. Do ich uzupełnienia użyto specjalnych kitów mineralnych. Wzmocniono także fundamenty, które również ucierpiały na skutek warunków atmosferycznych oraz rozrastających się korzeni. Dodatkowo dzieła zostały poddane hydrofobizacji, czyli pokryciu specjalnymi preparatami, które ograniczą szkodliwe działanie wody deszczowej.

W kolejnych dniach Park poinformował renowacji kolejnych rzeźb. Naprawione zostały „Kozice” i „Jelonki”. Ich autorem jest Stanisław Hochuł, na terenie Zielonych Płuc Śląska znajdują się od 1970 roku. Obie wykonane są z blach. W ramach wykonanych prac uzupełniono brakujące elementy, naprawiono spawy, dzięki czemu woda nie dostanie się do wnętrza metalowych zwierząt. Zostały one także oczyszczone z przebarwień i wypolerowane.
Drugie życie otrzymał również „Płetwonurek”, który wyszedł spod ręki Fryderyka Kubicy w 1968 roku oraz „Matka z dzieckiem” Jerzego Kwiatkowskiego. Jeżeli chodzi o pierwszą z nich to w ramach prac konserwacyjnych powierzchnia rzeźby została wyczyszczona z zabrudzeń i przebarwień wywołanych przez mikroorganizmy takie jak mchy i glony. Elementy metalowe oczyszczono z korozji. Ubytki sztucznego kamienia i metalicznej polichromii uzupełniono kitami mineralnymi. „Matka z dzieckiem” była najbardziej zniszczoną rzeźbą. Jej fundament uległ całkowitemu uszkodzeniu. W związku z tym rzeźba została zdemontowana i trafiła do magazynu. Cokół rzeźby uległ całkowitemu rozpadowi i nie nadawał się do dalszej ekspozycji.












Napisz komentarz
Komentarze