Mecz w Kaliszu był wielkim piłkarskim świętem. Na trybunach zagościło ponad 2 tys. fanów chorzowian, którzy stworzyli niesamowite widowisko. Na boisku spotkały się natomiast dwie drużyny, które bardzo dobrze prezentują się w obecnym sezonie. Wynik spotkania otworzył w 33. minucie Łukasz Janoszka, który wykorzystał dobre podanie Szkatuły. Doświadczony zawodnik zdecydował się na strzał i piłka wylądowała w siatce. Gospodarze mogli wyrównać tuż przed przerwą. W 40. minucie arbiter podyktował rzut karny dla KKS-u. W pojedynku Segura Gonzalez kontra Bielecki lepszy okazał się golkiper Ruchu, który wyczuł intencję Hiszpana i obronił jedenastkę.
W drugiej połowie udało się wyrównać kaliszanom. Giel dograł w środek pola karnego, do piłki dopadł Putno i pewnym strzałem nie dał szans Bieleckiemu. Ruch szybko się zrehabilitował. Po akcji prawą stroną na uderzenie zdecydował się Foszmańczyk. Futbolówka przeszła pod ręką interweniującego Krakowiaka i Niebiescy ponownie objęli prowadzenie i utrzymali je do końca spotkania. Swojej radości nie kryli zawodnicy, a trenerzy ocenili mecz.
Jarosław Skrobacz – trener Ruchu Chorzów
Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa na boisku jednej z najlepszych drużyn w tej lidze. Nie ulega to żadnej dyskusji. Pierwsza połowa, to trochę "bilardu" z naszej strony. Powinniśmy stracić gola po rzucie karnym, ale kolejny raz okazało się, że karny to jeszcze nie gol. Niemniej ta połowa nie była w naszym wykonaniu najlepsza. Przytrafiało nam się sporo niedokładności, w prostych sytuacjach graliśmy nieskładnie i za wolno. W drugiej połowie było już lepiej. Kontrolowaliśmy mecz, ale znów nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0 i sami straciliśmy gola. Wróciły demony z pechowo zremisowanych spotkań. Na szczęście szybko się otrząsnęliśmy i mogliśmy wygrać nawet 3:1. To był dobry mecz, toczony w szybkim tempie. Wywozimy stąd trzy punkty, udało się sprawić dużo radości naszym wspaniałym kibicom. Oni są z tym klubem cały czas. Atmosfera, którą tworzą, jest naprawdę niesamowita. Widowisko wiele na niej zyskuje.
Ryszard Wieczorek – trener KKS Kalisz
Przegraliśmy, ale z przebiegu gry nie byliśmy słabszym zespołem. Kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia, ale piłka polega na skuteczności. Oglądałem już bramki i obie, które straciliśmy, wpadły między nogami naszych zawodników. Można to nazwać pechem, bo gdyby piłka przeleciała 3 centymetry w bok, goli by nie było. Natomiast w futbolu trzema umieć postawić tę kropkę nad i. Zadowoleni możemy być tylko z wrażeń artystycznych, bo na tle tak dobrego przeciwnika potrafiliśmy grać składnie. W drugiej połowie przeciwnik nam pomógł, strzeliliśmy bramkę, ale Ruch szybko wykorzystał nasze błędy i wygrał. Zobaczyliśmy świetny mecz w kapitalnej oprawie. Gratuluję Ruchowi zwycięstwa i kibiców. Pochodzę ze Śląska i widzę olbrzymią determinację całego środowiska.
Jakub Bielecki – Ruch Chorzów
Nie czuję się bohaterem, na to zwycięstwo zapracowała cała drużyna. Niemniej od początku wybrał sobie róg, w który się rzucę, gdy popatrzyłem na strzelca i się nie pomyliłem. Myślę, że moja dyspozycja jest wysoka, ale zawsze może być lepiej. Przy straconym golu znów miałem pecha, bo doszło tam do rykoszetu.
Tomasz Foszmańczyk – Ruch Chorzów
Ciężko nam się dzisiaj grało, bo rywale postawili nam twarde warunki. Trzeba przyznać, że KKS to jeden z lepszych zespołów w tej lidze. Nie biorąc pod uwagę karnego, zliczając sytuacje, było jakieś 5:2 dla nas. Liczą się jednak trzy punkty. Łapiemy serię, gramy dobrą piłkę. Dziś może nie była ona na wysokim poziomie, ale dodaliśmy z serducha i wyciągnęliśmy wynik na 2:1. Dzięki temu będzie to przyjemna podróż zarówno dla nas, jak i dla kibiców.
Michał Mokrzycki – Ruch Chorzów
Jesteśmy bardzo zadowoleni, choć szkoda, że nie zamknęliśmy tego spotkania wcześniej. Okazje ku temu były. Wciąż musimy więc pracować nad skutecznością, bo nie może być tak, że mamy dużo sytuacji, a do końca drżymy o końcowy wynik. Najważniejsze jednak, że udało nam się wygrać. Nasi kibice zrobili tu super święto, przyjechała niesamowita liczba, od samej rozgrzewki czuliśmy ich doping. Oby więcej takich wyjazdów!










Napisz komentarz
Komentarze