Chorzowianie mimo roli beniaminka w dalszym ciągu nie przegrali meczu w rozgrywkach eWinner 2. ligi. Podopieczni Jarosława Skrobacza zgromadzili do tej pory na swoim koncie 18 punktów w 8 meczach i zajmują 2. miejsce w tabeli, mając przed sobą Stal Rzeszów, do której tracą zaledwie cztery oczka. W ostatniej kolejce Niebiescy pokonali w wyjazdowym spotkaniu KKS Kalisz 1:2 (0:1), po golach Łukasza Janoszki oraz Tomasza Foszmańczyka.
- Zwycięstwo w Kaliszu cieszy, bo było to dla nas trudne spotkanie. Momentami nie układało nam się tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale wspaniałą atmosferę stworzyli kibice. Jeśli my zeszliśmy gdzieś nieco w dół, to fani swoją postawą to nadrobili. Wygraliśmy na terenie bardzo silnego rywala, który głośno mówi o tym, że zamierza walczyć o najwyższe cele i to nas cieszy – mówił na konferencji przed meczem z Wigrami, trener Ruchu Jarosław Skrobacz.
Drużyna z Suwałk, z którą Ruch zmierzy się już jutro plasuje się obecnie na 10. lokacie w ligowym zestawieniu. Wigry zdobyły do tej pory 11 punktów, trzy razy wygrywając, dwa razy remisując i trzykrotnie przegrywając. W ostatniej kolejce ekipa z Podlasia podzieliła się punktami u siebie ze Zniczem Pruszków 1:1 (0:0). Drużyna w ubiegłym sezonie spisywała się bardzo dobrze, czego potwierdzeniem była gra w barażach o wejście do 1. ligi. Zespół jest prowadzony przez młodego szkoleniowca, 30-letniego Dawida Szulczka. W składzie Wigier jest kilku ciekawych zawodników, jak choćby znani z występów w Ekstraklasie Rafał Grzelak oraz Mariusz Rybicki. Dodatkowo na Cichej zobaczymy ponownie wychowanka Ruchu, Bartłomieja Babiarza, który od ubiegłego sezonu występuje na Suwalszczyźnie.
- Musimy podejść do tego meczu nie myśląc o tabeli. To kolejne spotkanie, które będzie dla nas ciężkie. Zespół Wigier ma w swoim składzie wielu ogranych, doświadczonych zawodników ze sporymi umiejętnościami. Gdybyśmy podeszli do tego starcia z poczuciem, że będzie łatwiej niż ostatnio, to byłoby bardzo źle. Ważna będzie więc głowa, odpowiednia mobilizacja oraz dyspozycja dnia - ocenia Skrobacz.
Spotkanie z Wigrami być może będzie okazją do debiutu dla Damiana Kowalczyka. Przypomnijmy, że w tym tygodniu Ruch ogłosił zakontraktowanie byłego napastnika Chrobrego Głogów. Z pewnością występu nowego snajpera nie mogą doczekać się fani Niebieskich, którzy liczą, że w Chorzowie pojawi się bramkostrzelny napastnik.
- Nie jest to nowość, że chcieliśmy większej rywalizacji w ataku. Damian Kowalczyk ma spore doświadczenie przy niedużym wieku piłkarskim. Przez ostatnie lata rozegrał sporo spotkań na szczeblu centralnym, w tym w I lidze. Pamiętam go z Głogowa i choć liczba strzelonych goli daleka była od wymarzonej, to sam Chrobry nie był nigdy bardzo bramkostrzelnym zespołem. Mimo to, Damian rozegrał tam ponad 100 meczów. Obserwując go w treningu uważam, że nie będzie to tylko uzupełnienie, a z biegiem czasu wzmocnienie. Przez najbliższe dni fizycznie może czuć się nieco gorzej, ale sądzę, że może znaleźć się w kadrze meczowej - mówi trener Ruchu.
Mecz Ruchu Chorzów z Wigrami Suwałki rozpocznie się jutro, tj. 18 września o godzinie 18:00. Arbitrem spotkania będzie pochodzący z Opola Marcin Kochanek
- Na pewno podejdziemy do tego meczu tak samo zmotywowani i taką samą wolą zwycięstwa, jak w przypadku dwóch poprzednich spotkań. Nie ma dla nas znaczenia fakt czy rywal zajmuje miejsce w środku tabeli, na jej szczycie, czy może gdzieś na dole. Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem, ale też z wiarą we własne umiejętności – zapowiada Łukasz Janoszka.










Napisz komentarz
Komentarze