Piłkarze trenera Jarosława Skrobacza pojechali na Mazury zdobyć komplet punktów i nie przegrać po raz dziesiąty z rzędu w rozgrywkach ligowych, ale również, w szczególny sposób, uczcić pamięć zmarłego dzień przed meczem – śp. Eugeniusza Fabera - któremu zostala zadedykowana jedna z fan od kibiców "Niebieskich"
Pierwszy kwadrans meczu przypominał typowe poznawanie rywala. Godne odnotowania dwie akcje Ruchu to wywalczony rzut rożny w dziewiątej minucie meczu i ofensywne wejście w pole karne rywala cztery minuty później. W obydwu tych akcjach brał udział Tomasz Wójtowicz, ale za każdym razem niedokładnie odgrywał piłkę do partnerów z drużyny.
W 20. minucie spotkania obrońcy gospodarzy zostawili w końcu trochę miejsca Tomaszowi Neugebauerowi, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Chwilę później kolejne uderzenie na bramkę Rabina spowodowało już większe zagrożenie, tym razem znowu bramkarz Sokoła zdołał zatrzymać piłkę na linii bramkowej. W 24. minucie dobrze piłkę wyłożył Wójtowicz, ale strzał Michała Mokrzyckiego był bardzo niecelny i piłka znacznie minęła słupek bramki gospodarzy.
Kolejne zagrożenie bramki „Sokołów” nastąpiło w 32. minucie meczu kiedy to do sytuacji strzeleckiej doszedł Łukasz Janoszka. Piłka po jego uderzeniu otarła się o słupek bramki, ale nie znalazła drogi do bramki. 38. minuta meczu przyniosła „Niebieskim” kolejne dwie okazje do pokonania Rabina, jednak zabrakło decyzji o strzale najpierw Mokrzyckiego, a sekundę później Neugebauera.
Jeszcze przed przerwą, a konkretnie w 43. minucie spotkania do strzału udało się dojść Danielowi Szczepanowi, jego strzał również został zablokowany, a po wywalczonym rzucie rożnym, chorzowianie nie stworzyli już żadnego zagrożenia. Kiedy wydawało się, że arbiter zakończy pierwszą połowę „Niebiescy” wykonywali kolejny rzut rożny. Dokładne dośrodkowanie wykorzystał Michał Mokrzycki, który strzałem głową pokonał bramkarza ostródzian!
Na drugą część spotkania nie wyszedł już Daniel Szczepan. Trener Skrobacz postawił na Damiana Kowalczyka, który już w 47. minucie otrzymał żółtą kartkę. Minutę później „Niebiescy” prowadzili już 2:0! Golkiper Sokoła zdołał obronić pierwszy strzał, ale piłka, po dobitce Tomasza Foszmańczyka, wpadała już do pustej bramki.
70. minuta meczu przyniosła już trzy bramkowe prowadzenie gości! Po rozegraniu piłki w drugiej linii Szkatuła znalazł możliwość dogrania piłki do Łukasza Janoszki, a „Ecik” ładnym strzałem pokonał Rabina! Pięć minut później zaatakowali gospodarze. Defensywa Ruchu przysnęła i do sytuacji strzeleckiej doszedł Ernest Słupski. Strzałem po ziemi pokonał Jakuba Bieleckiego.
Do końca spotkania Ruch Chorzów panował nad sytuacją i już nie pozwolił rywalom na wyprowadzenie jakiegokolwiek zagrożenia. „Niebiescy” za tydzień podejmą u siebie Stal Rzeszów i będzie to nie tylko mecz na szczycie, ale również o prowadzenie w tabeli eWinner II ligi.
Sokół Ostróda – Ruch Chorzów 1:3 (0:1)
0:1 Michał Mokrzycki 45+1 min.
0:2 Tomasz Foszmańczyk 48 min.
0:3 Łukasz Janoszka 70 min.
1:3 Ernest Słupski 75 min.
Sokół: Staniszewski - Flak (50 Słupski), Dymerski, Bondarenko, Stępień - Klimek, Dzięcioł - Skórecki, Kurowski (84 Faltyński), Żyznowski (60 Michalski) - Rugowski
Rezerwowi: Rabin - Dowgiałło, Montero, Chojnowski, Kaczorowski, Sobolewski
Trener: Jarosław Kotas
Ruch: Bielecki – Kasolik, Nawrocki, Kulejewski – Wójtowicz (90+1 Kwaśniewski), Neugebauer, Mokrzycki (66 Wyroba), Szkatuła (66 Dyr) – Foszmańczyk (72 Siwek), Janoszka – Szczepan (46 Kowalczyk)
Rezerwowi: Styrczula – Będzieszak, Kowalski, Biskup
Trener: Jarosław Skrobacz
Żółte kartki: Neugebauer, Kowalczyk
Sędzia: Filip Kaliszewski (Gdańsk)
źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze