Clearex Chorzów w piątej kolejce ekstraklasy zmierzył się z Warszawskim AZS UW Darkomp Wilanów. Trener Andrzej Szłapa zauważył, że słaby "środek" meczu zaważył o wyniku końcowym, czyli zasłużonym wg trenera remisie 2:2.
„Obiektywnie z przebiegu całego spotkania ten remis chyba jest zasłużony. Graliśmy początkowo dobrze, niestety w miarę upływu czasu pierwszej połowy wyglądało to gorzej. Naraziliśmy się na to, na co mieliśmy uważać, czyli na kontrataki przeciwnika, doszły też straty i błędy własne. Tego musimy unikać. Jeśli chcemy wygrywać, to nie możemy sami sobie strzelać bramek" – przyznał trener chorzowskiej drużyny, w wypowiedzi dla klubowych mediów (clearex-chorzow.pl).
Piłkarze z Chorzowa rzeczywiście zaczęli wyśmienicie, zdobywając bramkę już w pierwszej minucie spotkania. Piłkę w siatce gości umieścił Mizgajski. W 10 minucie gola na 1:1 zdobywa Pikiewicz. W drugiej połowie meczu ten sam zawodnik dołożył kolejne trafienie i wyprowadził zespół z Wilanowa na prowadzenie.
„Spodziewałem się takiej gry gości. Wiedzieliśmy, że będą bardzo dobrze wyglądać fizycznie, że mają egzekutorów. Myślę, że gdyby nie nasze błędy, to wygralibyśmy to spotkanie. Stworzyliśmy też trochę za mało dobrych sytuacji podbramkowych” – powiedział Andrzej Szłapa
Bramkę na miarę remisu zdobył dla Clearexu Krzysztof Salisz. Chorzowska drużyna po 5 kolejkach zajmuje 8 miejsce w Ekstraklasie.
Clearex Chorzów – AZS UW Drakomp Wilanów 2:2 (1:1)
Bramki: Clearex (1' Mizgajski M., 32' Salisz), AZS (10', 24' Pikiewicz M.)










Napisz komentarz
Komentarze