Ubiegły weekend to dwa mecze KPR Ruch Chorzów rozegrane w hali MORiS. W sobotę "Niebieskie" zmierzyły się ze Zgodą Ruda Śląska na szczeblu 1 ligi, w niedzielę zaś w rozgrywkach MOL ligi zagrały z drużyną Sokol Poruba.
Spotkanie ze Zgodą to pewna wygrana chorzowskiej drużyny. Dziewczyny nie tylko kolejny raz zdobyły co najmniej 40 bramek a nawet rzuciły ich prawie 50! Już do przerwy prowadzenie 30:10 pokazało różnice klas i dobrą dyspozycję Niebieskich. Zła wiadomość jest taka, że w pierwszej połowie jedna z kluczowych zawodniczek Ruchu, Karolina Jasinowska doznała urazu dłoni i nie była w stanie kontynuować gry. Ruch cały czas boryka się z problemem braku trenera. Na ławce jako osoba towarzysząca tym razem zasiadł prezes klubu Krzysztof Zioło.
Wiedzieliśmy gdzieś od początku, że wyjdziemy zwycięsko z tego spotkania, ale mamy też swoje problemy, dlatego żadnego przeciwnika nie lekceważymy i podchodzimy do niego w pełni zaangażowane i skoncentrowane. Już w pierwszych minutach narzuciłyśmy swój rytm gry i konsekwentnie doprowadziliśmy do końca. Martwi kontuzja Karoliny, jest naszą nominalną zawodniczką w obronie i w ataku. Mamy nadzieje, ze szybko do nas wróci. - powiedziała naszej redakcji Sabina Radlak, zdobywczyni 9 bramek w meczu.
Ze swojej strony cieszę się, że w końcu dostaję tyle minut na boisku i mogę pomóc drużynie. Zależy mi by pokazać się z jak najlepszej strony, by drużyna wiedziała, ze można na mnie liczyć. - dodała Sabina, która po odejściu trenera Vita Teleky zdecydowanie częściej pojawia się na boisku.
Osłabione przez kontuzję Jasinowskiej zawodniczki KPR Ruch Chorzów próbowały powalczyć o pierwsze zwycięstwo w MOL lidze. Sztuka ta niestety im się nie udała, mimo to mecz był wyjątkowo zacięty. "Niebieskie" od początku musiały gonić wynik. W pierwszej połowie doprowadzały do remisu, jednak to drużyna z Czech schodziła na przerwę z przewagą jednej bramki (15:16). Druga połowa to w końcu przełamanie i po dwóch bramkach Sabiny Radlak, Ruch wyszedł na prowadzenie 22:21. Kolejna część meczu to ciągła wymiana ciosów z obu stron. W 55 minucie jeszcze Ruch prowadził 31:30, jednak końcówka spotkania należała do gości i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Sokola 32:34. Na ławce chorzowskich szczypiornistek w roli trenera wystąpił Tomas Barta.
Nie bylo czasu na odpoczynek po sobotnim meczu. Średnio weszłyśmy w to spotkanie, dopiero w połowie pierwszej połowy walczyłyśmy jak równy z równym. Mecz był naprawdę do wygrania. Niestety ten wcześniejszy czułyśmy w nogach plus kilka urazów, które dawały o sobie znać. Nasza bramkarka Monika grała z bólem pleców, dużo nam pomogła ale myślę, że gdyby była w 100% dyspozycji i my wypoczęte, mecz skończyłby się na naszą korzyść. Nie zwieszamy głów i walczymy dalej! - komentowała Radlak.
KPR Ruch Chorzów - KS Zgoda Ruda Śląska 48:26 (30:10)
KPR Ruch: Ciesiółka, K. Gryczewska - Jasinowska 1, Polańska 5, Wilczek 5, Tyszczak, Kolonko 8, Masiuda 6, Kiel 2, Radlak 9, Grabińska 5, Stokowiec 2, Masałowa 5.
Zgoda: Zimowska, Gontarek - M. Krzysteczko 2, Kania 4, Nawrocka 6, Szewczyk 1, Prokop 1, Kita 1, Zawada 2, Cieślik 2, Korbel 2, Zalewska 4, Chruścińska 1, D. Krzysteczko.
Sędziowali: Dawid Leszczyniak (Katowice), Marcin Szostok (Łaziska Górne).
Kary: Ruch - 12 minut, Zgoda - 6 minut.
KPR Ruch Chorzów - Sokol Poruba 32:34 (15:16)
KPR Ruch: Ciesiółka, K. Gryczewska - Polańska 5, Wilczek 8, Kolonko 1, Doktorczyk, Masiuda 5, Radlak 2, Grabińska 1, Stokowiec 5, Masałowa 5.
Sokol: Muckova, Hrebejkova - Dybalova, Fararova, Maiwaelderova 6, Kavalova, Ticha 2, Polaskova 10, Michalikova 6, Bestova, Salasova 1, Desortova 5, Baumbachova 4, Novobilska.
Sędziowali: Patrik Papaj, Maros Nagy (Słowacja).
Kary: KPR Ruch - 12 minut, Sokol - 12 minut.










Napisz komentarz
Komentarze