To był ważny mecz dla obu zespołów. W przypadku przegranej Ruchu, trzy liderujące w tabeli zespoły miałyby równą ilość punktów. Jeśli "Niebieskie" chcą poważnie myśleć o powrocie do Superligi, musiały zaprezentować się w tym spotkaniu jak najlepiej. Bez wątpienia niedzielna potyczka to jeden z najważniejszych meczy sezonu.
Gorący doping kibiców towarzyszył hitowemu spotkaniu na szczycie 1 ligi. Początek spotkania to nerwówka, kilka niewykorzystanych sytuacji przez "Niebieskie" i bramka za bramkę. Ruch nie pozwolił długo na taki rozwój sytuacji i do szatni schodził z dziesięciobramkowym prowadzeniem. Duża w tym zasługa skutecznej Marceliny Polańskiej i szczelnej obrony Ruchu. Pod koniec pierwszej części spotkania, za groźny faul na skrzydłowej Sabinie Radlak, zawodniczka Jeleniej Góry ukarana została czerwoną kartką.
W drugiej połowie, pomimo znacznej różnicy bramek szczypiornistki zespołu gości próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Podopieczne trenera Jarosława Knopika zagrały jednak swoje i nie pozwoliły się podejść rywalkom. Trzymając do końca spotkania bezpieczną przewagę, "Niebieskie" zwyciężyły w meczu na szczycie.
-To, że wygraliśmy wysoko, nie znaczy, że mecz był dla nas łatwy. Przygotowywaliśmy się do tego spotkania od dwóch tygodni i to jest efekt. Musimy popracować nad wyeliminowaniem błędów – mówił po meczu trener Ruchu, Jarosław Knopik. -Pracujemy już od ośmiu tygodni, to są efekty tej pracy ale dużo jeszcze przed nami – dodał.
Ruch Chorzów wygrał ligowe spotkanie po raz dziewiaty z rzędu, notując komplet zwycięstw w tym sezonie. Wygrana z Karkonoszami stawia Ruch w bardzo komfortowej sytuacji w tabeli. "Niebieskie" po 9 spotkaniach są liderem swojej grupy. Piłka ręczna wróci do Chorzowa w styczniu 2022 roku.
KPR Ruch Chorzów – Karkonosze Jelenia Góra 35:22 (20:10)










Napisz komentarz
Komentarze