"Nie można się poddawać, trzeba przetrwać każdą burzę". Diamentowe, szmaragdowe i złote gody odbyły się w chorzowskim CIM [ZDJĘCIA]

Uroczystość rozpoczęła się od przedstawienia zgromadzonych par małżeńskich, a było ich ponad 20. Świętowano diamentowe, szmaragdowe oraz złote gody, czyli kolejno 60, 55 i 50 lat po ślubie.

-Te wspólnie przeżyte ponad pół wieku to dowód miłości, to dowód wzajemnego zrozumienia istoty małżeństwa, to wreszcie wzór i piękny przykład dla wszystkich tych, którzy dzisiaj zamierzają zawrzeć związek małżeński - przekazał jubilatom Adam Broniszewski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Chorzowie. -Życzyć by sobie należało, aby wszystkie małżeństwa były tak trwałe jak Wasze - skwitował. 

Z powodu pandemii zabrakło wspólnej biesiady i rozmów przy tradycyjnym ciasteczku. Małżeństwa z okrągłym jubileuszem otrzymały z rąk przewodniczącego Rady Miasta Chorzowa, Waldemara Kołodzieja okolicznościowe medale. Diamentowe małżeństwa uhonorowane zostały medalami od Prezydenta Chorzowa z wizerunkiem patrona Miasta, świetego Floriana. "Złoci" zaś otrzymali medale od Prezydenta Państwa, które również uroczyście wręczył Waldemar Kołodziej.

-Trzeba trochę tolerancji, cierpliwości i zrozumienia - mówi Pani Jolanta Patalong, która z mężem obchodzi złote gody. -Nie można się poddawać, trzeba przetrwać każdą burzę i później to skorygować - dodaje. -To sztuka kompromisu - podsumowuje mąż Roman, który w żonie najbardziej ceni urodę, jej miłość i gospodarność. 

Spotkanie uświetnił występ akordeonisty, który nagrodzony został gorącymi brawami. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz upominek w postaci zestawu porcelany.