Wlewnica żeliwna, kadź żużlowa, kadź odlewnicza czy małe mufy z walcowni średniej znajdujące się na terenie Muzeum Hutnictwa zamieniły się w donice, w nich z kolei pojawiło się około 150 roślin ozdobnych, uprawnych oraz sensorycznych. W ten oto sposób powstał Radośnik, czyli ogród hutniczy, którego inauguracja miała miejsce w sobotę podczas Florianfestu.

- Zainteresowanie, szczególnie ze strony dzieci było niesamowite. Opanować setkę dzieci z roślinami…, cóż, krótko mówiąc dla nich to było sadzenie na żywioł i na pewno zapamiętają to doświadczenie. Dzieci wciągnęły w sadzenie dorosłych i tym sposobem wspólnie założyliśmy hutniczy ogród. Sadziliśmy zioła, truskawki, agrest, porzeczki, a nawet czerwone buraki. W mufach zasadzono lawendę i begonie. Gdzie indziej pelargonie i floksy, które rosły w niejednym hutniczym ogródku - podsumowuje Marzena Janikowska z Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach.

Praktyczne zajęcia były uzupełnieniem realizowanych w Muzeum warsztatów, które odbywały się pod okiem ekspertów z Uniwersytetu Śląskiego. W trakcie ich trwania uczestnicy poznali rolę roślin w życiu człowieka, a także dowiedzieli się jak należy je sadzić oraz pielęgnować.

Teraz Radośnik nie tylko będzie cieszył oczy odwiedzających, ale przede wszystkim stanie się punktem edukacji ekologicznej i tym samym pretekstem do rozmowy o proekologicznych ambicjach współczesnego hutnictwa.










Napisz komentarz
Komentarze