Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 00:02
Reklama
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Misja na półmetku

Dobiegł końca 4. tydzień wyprawy teamu rowerowego NINIWA pn. Misja JuT – Ostatnie Okrążenie. Minione dni rowerzyści spędzili w Gruzji, żegnając się z Rosją i jej policyjną obstawą we wtorek 23 sierpnia. Teraz czeka ich przeprawa przez Turcję.
Misja na półmetku

Relacja Krzysztofa Zielińskiego ze Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA:

Półmetek Misji JuT – Ostatniego Okrążenia! to okazja do podsumowania i rozwiązania kilku tajemniczych zagadek. Na czym polega układ z Shengen, jak rozmnożyła się liczba uczestników i co to jest przerwa „bidonówka”?

Mimo ograniczenia wolności podróżnicy chwalą sobie życzliwość Policji, która zapewniała im bezpieczeństwo i sprawne przejazdy przez większe miasta. Jeszcze dzień wcześniej, w poniedziałek, do ekipy dołączają na kilka dni (z racji krótszych urlopów) czterej inni członkowie grupy, znani z poprzednich wypraw. 38 plus 4 to 42? Niby tak, ale licząc jeszcze najstarszego członka wyprawy, 73-letniego pana Leona, który jeszcze na Ukrainie odłączył się od grupy, żeby podróżować własnym tempem i nieco inną trasą trasą, rowerzystów w szczytowym momencie było 41. Ot, wyprawowa matematyka. Pan Leon ma dołączyć do reszty podróżników lada dzień.

Sama przeprawa graniczna do Gruzji przebiegła nadspodziewanie sprawnie – w ciągu dwóch godzin. To dobry wynik, jak na tutejsze realia. Znany trik NINIWA Team, by uniknąć zbytniego zamieszania na granicy, to wydelegować „starszego” – szefa grupy. Z tą funkcją świetnie radzi sobie Sławek „Górnik” Kunicki: Lokalni celnicy, mimo najszczerszych chęci obu stron, nie są w stanie dogadać się z „Kuniolem”. Ten z kolei chętnie do nich mówi (po polsku. Przyp red.), nie zważając na braki zdolności lingwistycznych celników. Dzięki temu (…) całej grupie udało się gładko i szybko przejść przez kontrolę. W tym czasie „Górnik” w najlepsze tłumaczył celnikom na czym tak naprawdę polega układ z Schengen. Zrezygnowani celnicy, widząc że rozmowa prowadzi donikąd, zazwyczaj przepuszczają grupę życząc wszystkiego dobrego.

Gruzja powitała rowerzystów bajkowymi pejzażami, ale i widokiem biedy, jeszcze większej niż w Rosji czy na Ukrainie. Dotknięty niedawną wojną kraj, zmaga się z ogromnym bezrobociem sięgającym w stolicy nawet 50%. Trochę lepiej żyje się na prowincji, gdzie chleb daje rola. W Tbilisi grupa znalazła się w środę 24.08 i tam znalazła nocleg u sióstr salezjanek, które użyczyły sporej grupie każdy skrawek swojej podłogi. Tradycją wypraw tej grupy jest gratisowy dzień odpoczynku przy okazji odwiedzin nowej stolicy. Odpoczynek tym przyjemniejszy, że w Gruzji Polacy są bardzo lubiani, głównie za sprawą interwencji śp. Lecha Kaczyńskiego, którego pomnik i nazwa ulicy znajdują się w mieście.

Dla śledzących postępy rowerzystów ciekawostką będzie, że ekipa zrezygnowała z wjazdu do Armenii. Cała przeprawa opóźniłaby powrót do domu. Wszystko za przyczyną sięgającej prawie 50 stopni temperatury dróg i strzegących przejazdu wysokich gór Małego Kaukazu. Tym bardziej, że z Armenii wrócić się trzeba do Gruzji, by jechać dalej do Turcji. Niestety, między krajami trwa wojna, a cały region jest bardzo niestabilny. Rowerzyści korzystają więc z przejścia w okolicy gruzińskiego Batumi. W tej okolicy, po raz pierwszy biorą ożywczą kąpiel w Morzu Czarnym, które do tej pory otaczali szerszym łukiem. Żeby tam jednak dojechać niezbędne są sporadyczne przerwy „bidonówki” - kilka minut tylko na uzupełnienie płynów w organizmie i bidonie, żeby mieć siły na kolejne rowerowe kilometry.”

Rowerzyści powrócą do kraju 25 września. Po zakończeniu „Misji JuT – Ostatnie Okrążenie” wydana zostanie książka opisująca kolejne rowerowe zmagania uczestników wyprawy. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O jego terminie poinformujemy na naszym portalu Tuba Chorzowa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: KatoTreść komentarza: Ma isc przez centrum bo banda na przedmieściach nie chce dopuścić do bypassu miasta. Tak źle i tak źle. Poza tym wariant przebiegający przez mikolow i tak g**** zmieni. Pociągi będą jeździć pewnie niewiele szybciej niż teraz, bo optymalizacja geometrii będzie bardzo ograniczona. Zresztą przez mikołów i tak przejeżdżają już dziś dziesiątki pociągów, a nawet nie licząc kdp, nastąpi w najbliższych latach rozbudowa całego ciągu lk141 co znacznie zwiększy przepustowość pozwalając nareszcie rozwinąć ofertę nadążając za wielkim popytem. O to też byś się burzył? Wariant kdp przez centrum Mikolowa to wielka porażka koncepcji nie dlatego No olaboga będzie więcej pociągów po już i tak istniejącej trasie tylko dlatego że tracimy kolejne cenne minuty na i tak krótkim odcinku Katowice - granicaData dodania komentarza: 15.06.2025, 13:08Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: ChorzowiankaTreść komentarza: Słyszałam już wcześniej o pomyśle utworzenia jednego super-miasta z metropolii, jednak zamysł był wtedy taki, że to nie będą "Wielkie Katowice", których dzielnice to wchłonięte miasta, a właśnie jedno wielkie miasto Metropoliterne. I wówczas Katowice są również taką "dzielnicą" tego super-miasta. Ja jako Chorzowianka nie jestem za tym pomysłem. Uważam, że zarząd Metropolii powinien pomóc w remontowaniu Estakady, ale kwestie lokalne niech zostaną lokalne (jak na przykład stadion). Nie wiem też w końcu jaka jest decyzja w sprawie Estakady, ale moim zdaniem powinna ona zostać w tym miejscu, gdzie jest. Tworzenie nowej obwodnicy jest według mnie złym pomysłem, ponieważ dla kierowców będzie się go wiązało z dłuższym przejazdem, dłuższym remontem (bo więcej drogi i asfaltu trzeba będzie wylać), a dodatkowo - wszystkie domy i bloki w Chorzowie Starym stracą na wartości, jeśli puścimy obok nich głośną drogę. Tak myślę i wiem, że wśród mieszkańców Chorzowa (szczególnie młodszych) nie jestem jedyna.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 08:57Źródło komentarza: Stadion w zamian za przyłączenie Chorzowa do Katowic? “Prezydent mówił, że byłby w stanie to zrobić”Autor komentarza: ServusTreść komentarza: Zawsze jest wyjście z sytuacji by obalić tyrana. REFERENDUM,albo fala strajków, to już kiedyś skutkowało. Kibole rządzą Chorzowem . Nie jestem z żadnej opcji politycznej ,żeby nie było. Jestem zwykłym szaraczkiem. Rzymianie powiadali :" Chleba I igrzysk !" W Chorzowie już nie długo chleba nie będzie, bo się ludzi wywala z pracy ,ale za to będą igrzyska bo " arena " ma powstać. Ave Cezar -Michałek !Data dodania komentarza: 15.06.2025, 07:27Źródło komentarza: Prezydent podsumuje rok urzędowania. Sprawdzamy kluczowe decyzjeAutor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Pewnie kosztem pracowników wodociągów bo zwalnia się ich pod byle pretekstem i obniża pensje byle byl stadionData dodania komentarza: 15.06.2025, 06:46Źródło komentarza: Prezydent podsumuje rok urzędowania. Sprawdzamy kluczowe decyzjeAutor komentarza: partyjotTreść komentarza: jest potencjałData dodania komentarza: 14.06.2025, 17:09Źródło komentarza: Stadion w zamian za przyłączenie Chorzowa do Katowic? “Prezydent mówił, że byłby w stanie to zrobić”Autor komentarza: partyjotTreść komentarza: to był przecież zwykły "gentleman agreement", sztachetna męska rywalizacja na siłę mięśni i pięści. może do przyszłego prezydenta strzelacie ! opamiętajcie się !Data dodania komentarza: 14.06.2025, 17:08Źródło komentarza: Policja zapobiegła starciu kiboli. Rozbiegli się po oddaniu strzału [WIDEO]
Reklama