Wczoraj rozegrana została druga kolejka spotkań w grupie C oraz jedno spotkanie grupy D. Jakie padły rezultaty?
GRUPA C: Dania – Australia 1:1 (1:1)
Ciekawy mecz mogliśmy zobaczyć już o godzinie 14:00. Dania w pierwszym spotkaniu zgarnęła komplet punktów, natomiast Australia mimo przegranej bardzo dobrze zaprezentowała się na tle bezbarwnej Francji. Zgodnie z przewidywaniami wczorajsza potyczka była wyrównana, czego najlepszym odzwierciedleniem jest końcowy wynik, w związku z którym drużyny podzieliły się punktami. Na prowadzenie wyszli już w 7. minucie Duńczycy. Bramka padła w wyniku świetnej współpracy na linii Erkisen – Jorgensen. Gracz Tottenhamu podał do swojego kolegi, ten szybko odegrał, po czym pomocnik oddał mocny strzał z lewej nogi piłkai wpadła do siatki tuż pod poprzeczką. Po niezwykle zaciętej grze nastąpiło wyrównanie. W 36. minucie Leckie oddał strzał głową, futbolówka trafiła w rękę Poulsena. Sędzia początkowo nakazał grać dalej, ale po chwili skorzystał z VAR-u. Efektem było podyktowanie jedenastki, którą na bramkę zamienił Mile Jedninak. W drugiej połowie mimo wielu okazji – przede wszystkim ze strony Socceroos – nie oglądaliśmy już bramek.

GRUPA C: Francja – Peru 1:0 (0:0)
Francuscy kibice przed spotkaniem oczekiwali od swoich ulubieńców, że Ci „wejdą” w odpowiedni rytm i udowodnią, że są jednym z najpoważniejszych kandydatów do zdobycia Pucharu Świata. Wszystko zweryfikowało jednak boisko, na którym mogliśmy kolejny raz oglądać prawdziwe „męczarnie” ze strony Trójkolorowych, choć nie tak duże jak w meczu z Austrailią. Gwiazdą spotkania został Kylian Mbappe, który był najlepszym zawodnikiem na boisku. Zwieńczeniem tego była bramka, jaką gracz PSG zdobył w 34. minucie. Napastnik z bardzo bliskiej odległości skierował bezpańską futbolówkę do siatki. Tym samym został najmłodszym strzelcem francuskiej reprezentacji podczas występów na Mistrzostwach Świata.

GRUPA D: Argentyna – Chorwacja 0:3 (0:0)
Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Już po pierwszej połowie spotkania, która zakończyła się bezbramkowym remisem, można było zauważyć, że Argentyna gra całkowicie bezbarwną piłkę. Leo Messi był kompletnie niewidoczny, a reszta zespołu z całą pewnością nie tworzyła drużyny. Dziwiły także decyzje trenera, który na ławce rezerwowych posadził takich piłkarzy jak Di Maria, Banega, Biglia, Rojo, Fazio… W drugiej odsłonie gry Chorwacja zniszczyła doszczętnie Albicelestes. Wszystko zaczęło się od fatalnego błędu Caballero. Bramkarz otrzymał podanie od Mercado, który był naciskany przez Rebicia. Zawodnik Chelsea fatalnie skiksował podczas wybicia. Futbolówka zmierzała wprost na Rebicia, który wolejem skierował ją do siatki. Jako drugi na listę strzelców wpisał się Modrić. Kapitan zespołu otrzymał podanie tuz przed polem karnym, wywiódł w pole kryjącego go Otamendiego a następnie fantastycznym strzałem, tuż przy słupku nie dał najmniejszych szans golkiperowi. Wynik spotkania ustalił Rakitić. Pomocnik Barcelony huknął na bramkę, Caballero odbił piłkę, która wylądowała wprost pod nogi Kovacicia. Ten oddał ją Rakiticiowi, który z szóstego metra skierował ją do pustej bramki. Argentyńczycy wyglądali tak, jakby przeżyli największy szok w swojej dotychczasowej karierze. Czy to pora na to, aby zacząć pakować walizki?
DZISIAJ:
GRUPA D:
Nigeria vs Islandia, 17:00, Wołgograd
GRUPA E:
Brazylia vs Kostaryka, 14:00, Petersburg
Serbia vs Szwajcaria, 20:00 Kaliningrad











Napisz komentarz
Komentarze