Po ostatnim wysokim zwycięstwie z MKS-em Piotrcovią Piotrków Trybunalski we własnej hali chorzowianki były w bardzo dobrych nastrojach. W kadrze meczowej chorzowianek zabrakło jednak Magdaleny Drażyk, która na jednym z treningów doznała złamania nosa. Od początku spotkanie nie układało się po myśli chorzowianek. Po bramce Aleksandry Rosiak szybko odpowiedziała Natalia Doktorczyk i to był ostatni moment kiedy na tablicy wyników mieliśmy wynik remisowy. Lublinianki zdobyły cztery bramki z rzędu i wyszły na prowadzenie 5:1. Z minuty na minutę przewaga rosła i po 15 minutach gry mieliśmy już 10:2 dla gospodyń. Znakomicie spisywała się w tym fragmencie gry skrzydłowa Perły Lublin - Patrycja Królikowska. Podopieczne Jarosława Knopika były bezradne w pierwszej połowie i zdołały zdobyć tylko sześć bramek przy czternastu trafieniach rywalek.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry na parkiecie. W naszym zespole dobrze spisywała się Aleksandra Sójka, jednak nikt jej nie wtórował tego dnia. Lublinianki strzelały jak transie nie popełniając przy tym błędów. "Niebieskie" miały problem z przejściem obrony rywalek co zakończyło się tylko 15 bramkami po 60 minutach gry. Po sześć bramek zdobyły Aneta Łabuda i Patrycja Królikowska, a pięć bramek strzeliła Aleksandra Rosiak. W naszym zespole pięć bramek zdobyła Aleksandra Sójka.
Ostatecznie gospodynie z Lublina wygrały 30:15 (14:6) i tym samym zmazały plamę po wpadce w Elblągu, gdzie w meczu 2. kolejki uległy Startowi Elbląg 20:21. Chorzowianki odnotowały drugą porażkę w tym sezonie.
MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów 30:15 (14:6)
MKS Perła Lublin: Januchta, Gawlik – Łabuda, Szarawaga, Moldrup, Kowalska, Gęga, Matuszczyk, Królikowska, Stasiak, Nestsiaruk, Nocuń, Rosiak, Achruk, Urtnowska
KPR Ruch Chorzów: Chojnacka, Kuszka – Polańska, Masłowska, Tyszczak, Piotrowska, Doktorczyk, Nimsz, Kiel, Bednarek, Lipok, Sójka, Grabińska, Stokowiec.
Napisz komentarz
Komentarze