Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 10:23
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

"Pielgrzymi" wrócili do domu

Sześć ostatnich dni jazdy „Misji JuT - Ostatnie Okrążenie” to sześć noclegów w różnych krajach. Do tego zawrotnego tempa zmotywowało grupę NINIWA Team zaplanowane na minioną niedzielę przywitanie w Kokotku. Zapraszamy do przeczytania relacji z ostatniego tygodnia podróży!
"Pielgrzymi" wrócili do domu

Relacja Krzysztofa Zielińskiego ze Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA

„Zakładanie z samego rana mokrych ubrań to nic przyjemnego po chłodnej nocy w namiocie. Niestety tak wyglądały ostatnie dni podróży z Bałkanów aż do Polski. Pogoda nie sprzyjała, serwując codziennie sporą dawkę deszczu, ale tempo rowerzyści narzucili sobie solidne, żeby zdążyć na czas. Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Węgry (chwila odpoczynku nad Balatonem), Słowacja, Czechy i w końcu Polska. To tu grupa śmiałków pojawiła się w sobotę 24 września. Nie zdradzając nikomu dokąd zmierzają (by powstrzymać przedwczesne powitania), wylądowali w Pawonkowie, miejscowości tuż obok Lublińca, u ciotki o. Tomasza Maniury – kierownika wyprawy. Prysznic, pranie i nocleg pod dachem to luksusy, o których rowerzyści marzyli od dawna. Skorzystali z nich bowiem jedynie kilka razy w ciągu 8-tygodniowej podróży. Jednak tak, jak życzliwości i gościnności doświadczali w czasie całej podróży, tak i na koniec rodzina o. Tomasza ugościła pielgrzymów suto zastawionym stołem. Wymarzona regeneracja na czekające ich wyzwanie.

Tak, pozostało już tylko ostatnie zadanie – dotrzeć do Kokotka i stawić czoła nieuchronnie zbliżającemu się końcowi niesamowitej przygody. Emocje radości i ekscytacji ze spotkania z bliskimi, wymieszać się miały ze smutkiem pożegnania (jak się potem okazało niektórym trudno było się pożegnać i postanowili jeszcze dwie noce w ośrodku oblackim). Zanim jednak przystrojone w bibułę i balony rowery wjechały na zielony trawnik Centrum Formacji NINIWA, na miejscu już od rana sporo się działo. Gwar rozpoczął się już ok. godz. 9.00, kiedy to ruszyły przygotowania przed porannym rajdem Tour de Kokotek. To już 9. edycja tego lokalnego wyścigu, który z roku na rok zyskuje na popularności m.in. dzięki organizacyjnym usprawnieniom. Rywalizacja była spora, a uczestników w 15 kategoriach wzięło udział ponad 120! Gdy jeszcze trwała koronacja zwycięzców, na scenie już szykował się do występu zespół „Albo i Nie”, którego członkowie wytrwale przez cały okres trwania „Ostatniego Okrążenia” pisali codzienne relacje z podróży. Tym razem we właściwej sobie roli – muzyków – wystartowali z koncertem o godz. 16.00. Dokładnie godzinę później przy dźwiękach nieoficjalnego hymnu wypraw „Wiara czyni cuda”, do Kokotka wjechało 38 uczestników Misji JuT!

Po pierwszej euforii ogromnej grupy witających, a także nieposkromionej radości samych uczestników, mikrofon przejął szef wyprawy. O. Tomek ze wzruszeniem i prosto z serca, przekazał gorące refleksje po tej, jednej z najdłuższych, wyprawie. „Słyszałem przed wyprawą wiele krytyki, że to niebezpieczne kraje, że na tak długo, i co w ogóle robię z młodymi? (...) Dziś patrząc na to, co przeżyliśmy wiem, że ryzykiem byłoby nie pojechać na wyprawę i zostać w domu na kanapie” – nawiązał do słów papieża Franciszka na koniec ŚDM 2016. O. Tomasz zaznaczył, jak ogromnym cudem opatrzności jest nie tylko to, że na tej wyprawie, ale i na wszystkich dotychczasowych dziesięciu, nikt nie doznał większego uszczerbku na zdrowiu. Głównym przesłaniem tegorocznej wyprawy była modlitwa o Boże Miłosierdzie dla świata. Organizator Misji JuT zaakcentował, jak wiele otwartości potrzeba, żeby to miłosierdzie przyjmować i przekazywać dalej. Tego uczył ich miniony czas na siodełku.

Grupę powitali w następnej kolejności patroni honorowi, p. Edward Maniura – burmistrz Lublińca, ks. bp senior Jan Wieczorek, a także obecny pan poseł Andrzej Gawron. Całość przywitania prowadził zaprzyjaźniony z NINIWĄ p. Zbigniew Seniów – wójt Koszęcina. Chwilę później rowerzyści wpadli w uściski swoich bliskich, a w dalszej części programu pojawiły się serdeczne podziękowania, filmy, upominki czy smaczny tort sprezentowany przez jednego z przyjaciół grupy NINIWA Team. W klimacie zabawy przy dźwiękach muzyki uczestnicy wydarzenia bawili się jeszcze kilka godzin.

 

Szczególnym momentem wieczoru była także licytacja roweru o. Tomka, ze sprzedaży którego udało się zebrać 10700 zł na budowę nowego domu w oblackim centrum młodzieżowym. O. Tomaszowi jednak nie dane jest chyba zakończenie rowerowych wyzwań czego najlepszym wyrazem jest oddany na powrót przez zwycięzce licytacji pojazd! Zaproszeń z różnych stron świata nie brakuje, ale dokąd pojadą w przyszłym roku śmiałkowie, tego jeszcze nie wiadomo. Może rąbek tajemnicy odsłonięty zostanie na premierze książki z tegorocznej wyprawy.”


Premierę książki, opisującej losy „pielgrzymów” podczas tegorocznej wyprawy, zaplanowano na 26 listopada br. Z tej okazji, jak co roku, jej uczestnicy spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O terminie tego wydarzenia poinformujemy na naszym portalu Tuba Chorzowa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: J.Treść komentarza: Ciężko o wypadek w mieście, które stoi w korkach i w mieście, w którym ograniczono ruch przez zamknięcie estakady.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 11:19Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto ChorzówAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Do szkoły podstawowej nr 22 ma być przeniesiona szkoła specjalna która mieści na na 3 Maja. Dyrektorka ze szkoły specjalnej to rodzina prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 21:52Źródło komentarza: Miasto chce połączenia SP22 i Ligonia. “My rodzice się na to nie zgadzamy”
Reklama
Reklama
Reklama