"Niebieskie" w starciu z trzecią drużyną PGNiG Superliga zagrały w nowych strojach, a na koszulkach pojawiło się logo TAURONU. Spotkanie rozpoczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego Żanety Lipok, a po chwili do bramki trafiła Magdaleny Drażyk. Chorzowianki bardzo dobrze spisywały się w obronie dzięki czemu wynik przez większość pierwszej połowy oscylował w granicach remisu, choć to "Niebieskie" cały czas musiały "gonić" rywalki. Ostatecznie do szatni schodziły przy wyniku remisowym 10:10 i żałować można tylko trzech niewykorzystanych rzutów karnych.

W drugiej połowie dość szybko rywalki zdołały odskoczyć na trzy bramki przewagi (12:15), a wszystko za sprawą świetnie spisującej się w bramce Perły Lublin - Weroniki Gawlik. W naszej bramce równie dobrze broniła Karolina Kuszka, jednak jej doskonała postawa nie przekładała się na skuteczny atak. - Dzisiaj zabrakło trochę szczęścia i skuteczności zwłaszcza w rzutach karnych po tych naliczyłem pięć niewykorzystanych. Nie można jednak odebrać woli walki dziewczynom w dzisiejszym meczu - powiedział po meczu Krzysztof Przybylski, szkoleniowiec KPR Ruch Chorzów. Błedy w ataku niestety doprowadziły do końcowego triumfu lublinianek 23:18.
KPR Ruch Chorzów - MKS Perła Lublin 18:23 (10:10)
KPR: Kuszka, Chojnacka - Drażyk, Masłowska, Stokowiec, Grabińska, Tyszczak, Polańska, Piotrkowska, Kiel
MKS: Gawlik, Januchta - Łabuda, Szarawaga, Moldrup, Kowalska, Gęga, Matuszczyk, Króikowska, Besen, Nestsiaruk, Nocuń, Rosiak, Urtnowska
Napisz komentarz
Komentarze