Po starcie w Ruhpolding przyszedł czas na włoską Antholz-Anterselvę, która bardzo dobrze kojarzy się biało-czerwonym, a także chorzowianom. To właśnie tutaj w 1995 roku zawodnik Dynamitu Chorzów - Tomasz Sikora został mistrzem świata w biegu indywidualnym.
Monika Hojnisz czwartkowy bieg sprinterski rozpoczęła bardzo dobrze. Szybki bieg i bezbłędne pierwsze strzelanie spowodowało, że do końca chorzowianka walczyć zamierzała o pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Strzelanie w pozycji stojącej nasza biathlonistka rozpoczęła od "pudła" i choć do końca była już bezbłędna wybiegła ze strzelnicy na siódmym miejscu ze stratą blisko 17 sekund. Hojnisz na mecie u zameldowała się na szóstym miejscu ze stratą 10 sekund.
Tak minimalna strata powoduje, że sobotni bieg pościgowy zapowiada się pasjonująco. Czwartkowy bieg sprinterski zakończył się zwycięstwem Markety Davidovej z Czech.










Napisz komentarz
Komentarze