Wśród gmin z terenu górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii, w których w ostatnim roku ubyło od kilkudziesięciu, do nawet kilkuset mieszkańców, wymienić można m.in. Katowice, Sosnowiec, Zabrze, Gliwice, czy Bytom. Wzrost liczby ludności to w dzisiejszych czasach prawdziwa rzadkość, w miastach naszego województwa. Oprócz Chorzowa, korzystną statystyką w tym zakresie mogą się poszczycić jedynie nieliczne z nich, takie jak Żory czy Tarnowskie Góry.
Czemu zawdzięczamy więc przyrost liczby mieszkańców? Na pewno wpływ na taki stan rzeczy mają nowe budynki mieszkalne, które w ostatnich miesiącach powstały na terenie Chorzowa. W ubiegłym roku do użytku oddano budynek przy ul. Truchana 56, gdzie wprowadziło się 18 rodzin. Jeszcze większa inwestycja została przeprowadzona przy ul. Kościuszki, gdzie utworzono aż 61 nowych mieszkań, z czego 16 komunalnych. To jednak nie koniec tego rodzaju inwestycji.
Władze miasta zamierzają w dalszym ciągu inwestować w mieszkalnictwo komunalne. Kolejne takie przedsięwzięcie zostanie zrealizowane przy ul. Żeromskiego, gdzie według założeń ma powstać 61 nowych lokali. Największa tego rodzaju inwestycja w Chorzowie czeka nas jednak gdzie indziej. Już niebawem ruszy budowa niemal 80 mieszkań przy ul. Karola Miarki 40. Wyzwanie będzie spore, ponieważ lokale znajdą się w miejscu, w którym jeszcze kilka lat temu działał szpital.
- Budynek przejdzie całkowitą metamorfozę. Po przebudowie będzie się tutaj mieszkało bezpiecznie i wygodnie - zapewnia Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. Inwestycja kosztować będzie ponad 17 milionów złotych z czego 45 proc. kwoty pokryje Bank Gospodarstwa Krajowego. Dwa nowe budynki mieszkalne powstają również przy ul. Lwowskiej. W każdym z nich znajdzie się od 25 do 40 mieszkań. Ta inwestycja prowadzona jest jednak nie przez władze miasta, a przez dewelopera. Całkowita powierzchnia użytkowa mieszkań ma tam wynieść od 1600 do 2400 m kw.










Napisz komentarz
Komentarze