Po środowym niepowodzeniu w Rzeszowie sztab szkoleniowy zdecydował o powrocie do podstawowego ustawienia, z czwórką obrońców. Miało to również związek z pauzą za kartki podstawowego defensora, Łukasza Wiecha.
W pierwszych minutach mecz przebiegał dość sennie. Wszystkich wybudził były gracz Ruchu, a obecnie obrońca Elany, Michał Kołodziejski, który w 8. minucie zamienił na gola dośrodkowanie z rzutu rożnego. „Niebiescy” bardzo szybko odpowiedzieli – piłkę w środku pola przejął Bartłomiej Kulejewski, zagrał do Mariusza Idzika, a ten uderzył z ok. 20 metrów w róg bramki i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Zdobyta bramka pobudziła chorzowian. Zaczęli grać składniej i częściej gościli pod bramką gości. Ekipa z Cichej miała dwie okazje do objęcia prowadzenia po stałych fragmentach. W obu przypadkach dobrymi wrzutkami popisywał się Tomasz Podgórski. Najpierw świetnie zagrał z wolnego na głowę Mateusza Lechowicza, ale ten nie trafił czysto w piłkę, a po chwili wrzucił z rogu do Wojciecha Kędziory, który przestrzelił z kilku metrów.
„Niebiescy” grali bardzo obiecująco do 35. minuty, kiedy arbiter podyktował rzut karny dla gości za faul Mateusza Lechowicza. Sędzia Daniel Bukowczan wyciągnął czerwoną kartkę i pokazał ją omyłkowo Lukasowi Durisce, który musiał udać się do szatni. Po chwili pewnie z jedenastu metrów uderzył Maciej Stefanowicz i Elana znów była na prowadzeniu.
Mimo gry w osłabieniu chorzowianie grali z rywalami jak równy z równym. Starali się grać ofensywnie, szukając okazji do wyrównania. Elana cofnęła się na własną połowę i czyhała na kontry. „Niebieskich” należy pochwalić za postawę. Swoim zaangażowaniem i walecznością starali się zniwelować brak jednego zawodnika. Zostawili na boisku dużo zdrowia i do końca szukali bramki na wagę remisu. Szczęście mogło się uśmiechnąć w ostatniej akcji, gdy zakotłowało się w polu karnym przyjezdnych, jednak ostatecznie na posterunku był golkiper torunian Michał Nowak. Wcześniej kilka okazji do pokazania umiejętności miał jego vis a vis, Dawid Smug, który z pewnością uchronił dziś Ruch od wyższej porażki.
Po dzisiejszej porażce i niekorzystnych wynikach w innych spotkaniach „Niebiescy” spadli na 17. miejsce w tabeli II ligi i do bezpiecznej pozycji tracą trzy punkty. Do rozegrania pozostały jeszcze mecze – wyjazdowe z Widzewem w najbliższą sobotę, a następnie przy Cichej z Błękitnymi Stargard i w Siedlcach z Pogonią.
Ruch Chorzów – Elana Toruń 1:2 (1:2)
0:1 Michał Kołodziejski, 8 min.
1:1 Mariusz Idzik, 10 min.
1:2 Maciej Stefanowicz z rzutu karnego, 36 min.
Ruch: Smug – Lechowicz, Duriska, Kulejewski, Bartolewski – Mokrzycki, Foszmańczyk (46 Walski) – Zieliński (86 Wdowik), Kędziora (46 Obst), Podgórski (75 Mandrysz) – Idzik; trener: Karol Michalski.
Rezerwowi: Lech, Duchowski, Giel.
Elana: Nowak – Górka, Onsorge, Kołodziejski, Andrzejewski – Kościelniak (90 Buławski), Stefanowicz, Lenartowski, Zagórski (88 Felsch), Wołkowicz – Boniecki (65 Lenkiewicz); trener: Rafał Górak.
Rezerwowi: Mrozek, Zabaleta, Stryjewski, Jóźwicki.
Żółte kartki: Foszmańczyk – Boniecki.
Czerwona kartka: Lukas Duriska za faul, 36 min.
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Widzów: 5 188.
Źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze