Ostatnie zwycięstwo "Niebieskie" zanotowały dokładnie 13 kwietnia we własnej hali z MKS Piotrocovia Piotrków Tryb. 31:28. Od tego czasu podopieczne zanotowały 4 porażki w tym dwie różnicą zaledwie jednej bramki.
W składzie na spotkanie przeciwko Koronie Handball Kielce zabrakło kontuzjowanej Klaudii Grabińskiej, Natalii Stokowiec oraz Iwony Niedźwiedź, która po sezonie kończy swoją przygodę z "Niebieskimi". Niezwykle utytułowana szczypiornistka pomogła zespołowi w utrzymaniu się w Superlidze co było głównym celem sprowadzenia jej do zespołu z Chorzowa.

Od początku spotkanie było bardzo wyrównane, a mecz toczył się systemem bramka za bramkę. W naszym zespole dobrze rzuty karne wykonywała Agnieszka Piotrkowska, skuteczne były również skrzydłowe, a z dystansu rzucała Magdalena Drażyk. Po 16 minutach gry to "Niebieskie" prowadziły 9:8, a o czas poprosił szkoleniowiec zespołu gości. Po 20 minutach gry "Niebieskie" zdołały odskoczyć rywalkom na cztery bramki różnicy, a po chwili były już dwie bramki przewagi i do przerwy schodziły przy prowadzeniu 15:13. W 22 minucie z boiska zejść musiała Honorata Syncerz, która doznała kontuzji skręcenia stawu skokowego.

Drugą połowę podopieczne Krzysztofa Przybylskiego rozpoczęły nieco nerwowo popełniając kilka prostych błędów. Rywalki zdołały wykorzystać słabszy fragment gry naszego zespołu i w 37. minucie mieliśmy na tablicy wyników remis. Po bramce z rzutu karnego autorstwa naszej rozgrywającej Magdaleny Drażyk ponownie "Niebieskie" nabrały wiatru w żagle, a po trafieniu Aleksandry Sójki ponownie prowadziły różnicą dwóch bramek. Niestety sytuacja powtórzyła się po chwili i w 40. minucie było 21:21, a na dodatek karę dwóch minut otrzymała Piotrkowska. O czas poprosił szkoleniowiec z Chorzowa, jednak po nim to rywalki szybko zdobyły dwie bramki i prowadziły 23:21.
Po raz pierwszy w tym spotkaniu obudzili się kibice Ruchu zgromadzeni na trybunach, którzy przez większość spotkania byli zagłuszeni przez trójkę kibiców przyjezdnych. Rywalki z Kielc wyraźnie nabrały "wiatru w żagle" i powoli zaczynały budować przewagę (27:23 dla Korony). Szkoleniowiec "Niebieskich" ratował się jeszcze przerwą na żądanie, a "Niebieskie" zaczęły grać w obronie kryciem indywiudalnym, jednak nic to nie zmieniło w obrazie gry naszcyh dziewczyn i to Korona Handball Kielce wygrała 36:30.

Przed "Niebieskimi" pozostał do rozegrania ostatni mecz w sezonie 2018/2019, a ich rywalkami na wyjeździe będzie KPR Jelenia Góra. Od przyszłego sezonu PGNiG Superliga Kobiet stanie się ligą zawodową do której zgłosił się zespół KPR-u, jednak wciąż musi spełnić kilka warunków, aby w niej zagrać.
KPR Ruch Chorzów - Korona Handball Kielce 30:36 (15:13)
KPR: Kuszka, Chojnacka, Bednarek - Drażyk, Masłowska, Polańska, Piotrkowska, Rodak, Nimsz, Sójka, Mrozek, Czarnik, Doktorczyk
Korona: Orowicz, Hibner - Zimnicka, Więckowska, Gliwińska, Więckowska, Czekal, Skowrońska, Charzyńska, Mochocka, Jach, Piwowarczyk, Homonicka, Parandii, Kędzior.
Napisz komentarz
Komentarze