Rozprawa zatrzymanych członków grupy przestępczej odbyła się wczoraj w koszarach katowickiej policji. Na specjalnej sali sądowej dbano z najwyższą uwagą o bezpieczeństwo. Wszyscy oskarżeni mieli założone kajdanki zarówno na ręce jak i nogi, zajmowali miejsca za szybą pancerną, a całość była zabezpieczona przez funkcjonariuszy policji oraz antyterrorystów. Początek procesu był zaplanowany na godzinę 9:30, ale opóźnił się ze względu na późniejsze przybycie obrońców. Na sali rozpraw znajdowały się partnerki oskarżonych, które za pomocą języka migowego starały skontaktować się z oskarżonymi.
Podczas rozprawy pojawiły się niespodziewane problemy. Jeden z oskarżonych ze względu na rzekomą wadę słuchu, nie słyszał sędziego z odległości dalszej niż metr. Obrońca tłumaczył, że jego klient posiada aparat słuchowy, ale do aresztu nie dotarł specjalista, który były w stanie odpowiednio go wyregulować. Inny członek grupy Psycho Fans złożył wniosek o zwolnienie z aresztu, który argumentował trudną sytuacją życiową na polu prywatnym jak i zawodowym. Sędzie nie przychylił się do jego prośby.
Ze względu na wspomniane opóźnienie, a także długą listę zarzutów, proces nie dobrnął do momentu oficjalnego rozpoczęcia. Sędzia wyznaczył kolejny termin na 11 września.
fot.: CBŚ
Napisz komentarz
Komentarze