Andrzej Kotala wyszedł do kibiców, którzy domagali się od niego jasnej deklaracji dot. terminu, w jakim obiekt powstanie. - Bóg mi świadkiem, że chcę wybudować ten stadion, ale zmieniły się realia – przekonywał Andrzej Kotala, nawiązując do nowej ustawy podatkowej, która ma znacznie uszczuplić budżet Chorzowa. Prezydent zaznaczał również, że w ostatnich latach miasto przeznaczyło ogromne środki na klub, by uchronić go przed upadkiem, co opóźniło rozpoczęcie inwestycji.
- Nadal będziemy domagać się budowy stadionu. Obiecano nam ten obiekt, a prezydent nie może wykręcać się obecną sytuacją – ripostował Szymon Michałek, przedstawiciel kibiców. Ostatecznie z ust prezydenta nie padły żadne wiążące deklaracje. Manifestacja zakończyła się bez incydentów.
Zdjęcia z protestu kibiców można zobaczyć klikając w poniższy post:










Napisz komentarz
Komentarze