Wydarzenie zostało zorganizowane przez mikołowskie Stowarzyszenie Sportów i Sztuk Walki Kong Sao przy współpracy MOSiR. Do współzawodnictwa stanęło prawie 200 zawodników z Czech, Słowacji, Ukrainy, Niemiec, Azerbejdżanu i oczywiście z Polski. Uczestnicy rywalizowali zarówno w kategorii pokazowej kata, kata z bronią i synchronicznego, jak i walki w semi contact i mix kumite.
Spore szanse na przywiezienie medalu z Mikołowa dawano Dawidowi Zawadzie z chorzowskiej szkółki karate Chi-ryu-aiki-jitsu, ale tym razem nie udało mu się stanąć na podium. - W rywalizacji wzięło udział czterech moich podopiecznych, a wśród nich oczywiście Dawid, który pokazał się z dobrej strony, na tle bardzo silnej konkurencji. To on był najbliżej wywalczenia medalu i uważam, że na niego zasługiwał. Sędziowie postanowili jednak inaczej – mówił Stanisław Zawada.
Mimo to chorzowianie nie wrócili do domu z niczym. Brązowy medal wywalczył bowiem nie kto inny, jak Stanisław Zawada, ojciec Dawida i trener w szkółce karate Chi-ryu-aiki-jitsu, działającej przy ul. Lompy. - Popełniłem dwa błędy, które zaważyły na ocenie sędziowskiej. Gdyby nie one, zająłbym pewnie wyższą lokatę, ale mimo to jestem zadowolony z mojego startu – mówił trener.
Chorzowianie rywalizowali w kategorii kata z użyciem białej broni.










Napisz komentarz
Komentarze