W ubiegły weekend w szwedzkim Oestersund zainaugurowana sezon w biathlonowym Pucharze Świata. Monika Hojnisz-Staręga rozpoczęła od zmagań w sztafecie mieszanej, gdzie razem z Kamilą Żuk, Grzegorzem Guzikiem i Łukaszem Szczurkiem zajęli 14. miejsce. Chorzowianka na swojej zmiane uzyskała wynik nieco słabszy niż oczekiwano 13. wynik. W niedzielę rozpoczęły się zmagania indywidualne od biegu sprinterskiego na dystansie 7,5km. Liderka naszej kadry uplasowała się na 20. miejscu z jednym "pudłem" na strzelnicy i stratą nieco ponad minuty do zwyciężczyni Włoszki Dorothei Wierer. - Dwa pierwsze starty w Pucharze Świata za mną. Ciekawość zaspokojona, bo to właśnie to zawodnika prześladuje przed pierwsza prawdziwą konfrontacją. Zapewne nie jest to poziom, który mnie zadowala jednak biorąc pod uwagę okres przygotowawczy chyba nie mogłam się spodziewać niczego spektakularnego wiem i wierzę w to, że ze startu na start będzie coraz lepiej, więc teraz chwile przerwy i kolejny sprawdzian w czwartek. Bieg indywidualny, w którym strzelanie odgrywa znacząca role, a w panujących tutaj zmiennych i trudnych warunkach będzie wyzwaniem - mówiła po starcie chorzowianka.
Podczas dzisiejszego biegu indywidualnego na dystansie 15km Monika Hojnisz-Staręga zaprezentowała się znakomicie i na mecie uplasowała się na miejscu. Wszystko rozpoczęło się od bezbłędnego strzelania w postawie leżąc. Niestety kluczowe okazała się druga wizyta na strzelnicy, gdzie dwukrotnie nie trafiała w białe krążki. Z okrążenia na okrążenie chorzowianka biegła coraz szybciej, a dwa ostatnie strzelania zakończyła bezbłędnie i na metę wbiegła nieznacznie przegrywając z...Wierer. Ostatecznie po przebiegnięciu całego dystansu przez wszystkie 103 zawodniczki, Hojnisz-Staręga zajęła 8. miejsce.
Pozostałe biało-czerwone na odległych lokatach.










Napisz komentarz
Komentarze