Od początku spotkania gospodarze dyktowali warunki gry, chociaż długo nie mogli znaleźć recepty na bramkarza gości, który obronił kilka groźnych uderzeń. Wreszcie w 12. minucie Szymon Łuszczek przejął piłkę na połowie rywala, dograł do Romana Wachuły, a ten zamienił podanie na bramkę. Po chwili kapitalną akcję zespołu zakończył z bliska Adam Wędzony i było już 2:0.
Trener przyjezdnych wziął „czas”... ale tuż po wznowieniu gry, po niezwykle precyzyjnym strzale Sebastiana Leszczaka w okienko, przewaga Clearexu wzrosła do trzech bramek. Przeciwnicy ruszyli do przodu i dwukrotnie trafili w słupek. Jeszcze przed przerwą Rafał Krzyśka obronił w sytuacji sam na sam, a Wachuła kropnął w poprzeczkę.
Zespół z Leszna po zmianie stron próbował odrobić straty. Nic z tego nie wyszło, a w 29. minucie Leszczak zakończył swój rajd sprytnym strzałem i podwyższył prowadzenie. W ostatnich minutach zadebiutował w Futsal Ekstraklasie Robert Rotuski. Parę jego akcji słusznie zostało nagrodzonych oklaskami. Był też moment nerwowy, kiedy nie zrozumiał się z Mateuszem Bednarczykiem i z autu zagrał w słupek własnej bramki.
Po 14. kolejkach Clearex zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Kolejnym rywalem chorzowian będzie Piast Gliwice, z którym zmierzą się na wyjeździe.










Napisz komentarz
Komentarze