Firma z Rybnika za symboliczny grosz wykonała już dezynfekcję karetek m.in. w Gliwicach, Knurowie i Pyskowicach, a także w Chorzowie. Jak przekonuje jej właściciel, potrzeby w tym zakresie są dużo większe, niż jego możliwości finansowe. Bez wsparcia, firma nie będzie w stanie w dalszym ciągu prowadzić nieodpłatnych usług, tak potrzebnych w dobie epidemii koronawirusa.
- Zwracamy się do ludzi dobrej woli, o wsparcie naszych działań. Koszt dezynfekcji jednej karetki wynosi 450 zł brutto. Po zebraniu 80 proc. potrzebnej kwoty na dany oddział pogotowia ratunkowego, my pokryjemy 20 proc. pozostałych kosztów z naszych środków - deklaruje Zygmunt Makarski, właściciel firmy Orange Food.
Dezynfekcje prowadzone są metodą zamgławiania, która zabezpiecza bakteriologicznie pojazdy i pomieszczenia na okres do dwóch miesięcy. - To przecież ratownicy medyczni są narażeni w pierwszej kolejności na zachorowanie. Jeśli ich zabraknie, to kto pomoże kolejnym pacjentom? - zastanawia się właściciel firmy Zygmunt Makarski.
Fundacja "Gramy do końca" z Chorzowa postanowiła wesprzeć działania właściciela rybnickiej firmy, który jak sam przekonuje, nie ma czasu na wysyłanie apeli i próśb, ponieważ chce nieść pomoc i dezynfekować kolejne karetki pogotowia ratunkowego, również w województwie śląskim. Zbiórka na ten cel prowadzona jest POD TYM ADRESEM.











Napisz komentarz
Komentarze