– Była nadzieja, że jednak zagramy, ale myśląc racjonalnie każdy zdawał sobie sprawę, że cudów tutaj nie można zrobić. Z każdego minusa można jednak zrobić plus i uważam, że tak powinniśmy myśleć. Aż tak blisko do awansu przecież nie było, a w przyszłym sezonie mamy jednego groźnego rywala mniej. Może tak miało po prostu być. Mamy czas na ustabilizowanie i zgranie młodej kadry, zakontraktowanie zawodników na dłuższy czas. Wiadomo, że nie ma przychodów z dnia meczowego, reklam, transmisji, co na pewno odczujemy, ale wierzę, że w przyszłym sezonie jesteśmy w stanie zbudować szerszą publikę i dzięki temu będzie on lepszy. Jak wspomniałem, mamy młody zespół, który ma trenować i się zgrywać. My w tym czasie będziemy pracować nad ustabilizowaniem budżetu – wskazuje Seweryn Siemianowski.
Źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze