Zacięta gra i korzystny rezultat
Sokol Poruba, czwarty zespół MOL ligi (zrzesza najlepsze kluby z Czech i Słowacji), był pierwszym rywalem Ruchu tego lata.
Na początku meczu Czeszki prowadziły różnicą 1-2 bramek, później nawet 12:8. Chorzowianki ruszyły do odrabiania strat i jeszcze przed przerwą dogoniły rywalki z Ostrawy. W końcówce I połowy trzy gole rzuciła Katarzyna Masłowska, a Agnieszka Iwanowicz - nowa rozgrywająca Ruchu - doprowadziła do remisu 14:14. Mogliśmy nawet mieć minimalną przewagę, ale Joanna Rodak nie wykorzystała rzutu karnego.
Po zmianie stron Ruch przeszedł do ofensywy - trafiały Marcelina Polańska i Viktoria Tyszczak (16:14). Rywalki zaczęły się mylić, a „Niebieskie” konsekwentnie powiększały przewagę. Po udanych akcjach Joanny Rodak sięgnęła ona nawet sześciu goli (23:17, 25:19).
W końcówce Sokol zmniejszył dystans (27:25), ale nasza drużyna odpowiedziała bramkami Aleksandry Jaroszewskiej, Natalii Kolonko i Katarzyny Masłowskiej. Ta ostatnia - już po końcowej syrenie - wykorzystała rzut karny, ustalając wynik na 30:26.
Przez kontuzję słodko-gorzkie zwycięstwo
Dominika Nimsz zdobyła jedną bramkę we wczorajszym meczu. Właśnie po tej akcji - udanym wejściu ze skrzydła, który zaowocował golem na 20:16 - chorzowianka pechowo upadła.
- Mówiła, że spadła na tę nogę, a kolano uciekło w bok - opisuje Marcin Księżyk. Trener Ruchu przyznaje, że uraz 20-latki może być poważny. - Prawdopodobnie więzadła krzyżowe. Więcej będziemy wiedzieć po badaniu rezonansem, które przejdzie Dominika.
Nimsz to wychowanka Ruchu. W pierwszym zespole zadebiutowała w sezonie 2015/16, nie mając jeszcze ukończonych 16 lat. W 2017 r. zdobyła z juniorską drużyną "Niebieskich" mistrzostwo Polski.
Okiem trenera
- Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty. Pierwsze wrażenia, emocje, złe i dobre zagrania. Dużo rzeczy jest do poprawy, ale przede wszystkim nie zabrakło dziś charakteru i walki. Myślę, że to jest najlepszy punkt tego meczu - podkreśla Marcin Księżyk po spotkaniu rozegranym w hali MORiS.
W Ruchu wystąpiło aż 18 zawodniczek, w tym dwie rozgrywające pozyskane w przerwie letniej: Natalia Kolonko oraz Agnieszka Iwanowicz. Była także powracająca po kontuzji Viktoria Tyszczak.
- Od tego są gry kontrolne, żeby zawodniczki się zgrywały, zapoznawały z przeciwniczkami. Na razie nie ma ustalonego pierwszego czy drugiego składu. Wszystkie mają czystą tablicę i będą tymi sparingami ją zapisywać - dodaje trener naszego zespołu.
W bramce wystąpiły Patrycja Chojnacka, Wiktoria Bednarek oraz Kaja Gryczewska.
- W pierwszym sparingu każda zagrała po 20 minut. Bramkarki solidnie pracują na treningach i powiem szczerze, że ten poziom jest naprawdę wyrównany - kończy trener „Niebieskich”.
KPR Ruch Chorzów - Sokol Poruba 30:26 (14:14)
KPR Ruch: Chojnacka, Bednarek, K. Gryczewska - Jaroszewska 1, Kolonko 3, Sójka 1, Jasinowska 1, Stokowiec 5, Lipok 2, Tyszczak 1, Masłowska 5, Rodak 4, Iwanowicz 2, Polańska 3, Nimsz 1, Kiel 1, Grabińska, Doktorczyk.
Źródło: KPR Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze