Mariusz Misiura, trener Warty Gorzów Wielkopolski:
Ruch jest dla mnie ciekawym klubem. Dziś debiutowałem tu jako trener, a jako piłkarz Pogoni Szczecin debiutowałem przy Cichej w ekstraklasie w wyjściowym składzie. Wtedy Chorzów był bardziej gościnny, bo wynik brzmiał 0:0. Mimo tego, że dołączyłem do klubu wczoraj i odbyłem tylko jedną jednostkę treningową z drużyną, jestem dziś dumny z tego, co chłopcy momentami pokazywali na boisku. Bardzo fajnie oglądało się Ruch, poukładany zespół. Życzę wam jak najlepiej i życzę jak najszybszego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej, tam jest miejsce tego klubu. Gratuluję trenerowi Ruchu za fajny pomysł na grę, ofensywna piłka, dużo sytuacji podbramkowych, posiadanie piłki. Fajna praca trenera. Ze swojej strony gratuluję. Obiecuję, że w rewanżu w Gorzowie Ruch będzie miał trudniej i powalczymy o lepszy wynik.
Mecz dobrze ułożył się gospodarzom, piękna bramki Janoszki, później rzut karny i nie ukrywam, że było nam ciężko się odkryć i zagrozić. Jestem dumy i szczęśliwy, że jestem trenerem tej grupy. Wierzę, że za chwilę też będziemy punktować.
Łukasz Bereta, trener Ruchu:
Dziękuję za gratulacje. Chciałbym podziękować także kibicom za doping, bo tego nam na pewno brakowało. Mam nadzieję, że zawsze będzie komplet na trybunach, jeśli nie będziemy w czerwonej czy żółtej strefie, by przynajmniej będzie tylu kibiców co dziś, to na pewno będzie to naszym atutem. Co do meczu, mogę także pogratulować trenerowi, bo moim zdaniem Warta zagrała dobre spotkanie. Szkoda tej bramki, którą straciliśmy, była ona niepotrzebna, ale rywale na nią zasłużyli. Mam nadzieję, że w sobotę zagramy na zero z tyłu. Przygotowujemy się do meczu sobotniego i jedziemy dalej. Mamy 9 punktów i bardzo cieszę się z tego początku.
Tomasz Nowak – Ruch Chorzów
Fajnie było wrócić na Cichą i do wyjściowej jedenastki. Trochę martwi nas ta stracona bramka z rzutu karnego pod koniec spotkania. Moim zdaniem karny był niesłuszny, ale sędzia tak zadecydował i nic już z tym nie zrobimy. Chciałem bardzo podziękować kibicom, że byli tutaj z nami dzisiaj i nas wspierali. Szkoda że nie zostali wpuszczeni na trybuny w dwóch poprzednich wyjazdowych meczach, ale jesteśmy im bardzo wdzięczni, że pojechali za nami i chcieli dopingować nas na wyjeździe. Byłem zaskoczony że dziś gram, trener na odprawie przed meczem powiedział, że zaczynam od pierwszej minuty. Wydaje mi się, że dziś nie popełniłem żadnego błędu i liczę, że w następnym spotkaniu też zagram. Z Kamilem rywalizujemy o pozycje bramkarza, na której rzadko dochodzi do zmian. Rywalizacja jest bardzo zdrowa, każdy walczy na treningu, ale poza boiskiem jesteśmy dobrymi kumplami. Dla nas w każdym meczu liczy się tylko zwycięstwo, nie możemy liczyć na nic innego, chcemy tylko wygrywać, punktować i awansować. Myślę, że gdyby nie pandemia i dokończylibyśmy tamten sezon, to my cieszylibyśmy się z awansu
Mariusz Idzik – Ruch Chorzów
Na pewno cierpliwie musieliśmy poczekać na pierwszą bramkę, ale cieszymy się z trzech punktów, tym bardziej, że dominowaliśmy nad Wartą. Strzeliłem dzisiaj dwa gole, ale najważniejsze jest to, że wygrywa drużyna. Liczą się tylko trzy punkty. Przed nami mecz z Kluczborkiem, który również wygrał trzy mecze. Na pewno musimy się zregenerować przed tym spotkaniem i podejść do niego tak, jak do każdego innego, czyli skoncentrowani w 100 procentach i grać swoje. Otrzymałem dzisiaj od kibiców karton popcornu, a tych, którzy nie wiedzą, o co chodzi, odsyłam do kulis „Wakacji z Ruchem”. Trzy mecze i komplet punktów, także jesteśmy na pewno zadowoleni, bo gramy swoją piłkę i dominujemy na boisku. Wydaje mi się, że w każdym z tych trzech spotkań było to widać. Jest się z czego cieszyć.
Źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze