Niebiescy do dzisiejszego spotkania przystąpili z pozycji lidera. Chorzowianie wygrali wszystkie mecze od początku sezonu i zgromadzili na swoim koncie 12 punktów. Piast rozegrał do tej pory również 4 mecze, w których zainkasował łącznie 5 punktów.
Worek z bramkami rozwiązał się bardzo szybko. W 5. minucie spotkania Mariusz Idzik został nieprzepisowo zatrzymany w polu karnym rywali i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany. Piast nie zamierzał łatwo się poddawać, czego efektem było wyrównanie w 21. minucie. Bardzo dobre podanie z prawego skrzydła wykorzystał Stanclik, który strzałem głową pokonał Tomasza Nowaka. Przed dobrą szansą na osiągnięcie prowadzenia stanął Idzik. Napastnik przejął futbolówkę, po błędzie Piasta w rozegraniu, najpierw trafił w głowę próbującego powstrzymać go Kamila Sosnę, a podczas kolejnego strzału uderzył prosto w ręce Korytkowskiego. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry, fantastycznie prawą stroną urwał się Kwaśniewski, wpadł z piłką w pole karne i przymierzył, ale niestety jego uderzenie trafiło w długi słupek.
Trener Bereta zdecydował się na przeprowadzenie jednej zmiany przed rozpoczęciem drugiej połowy. Tomasza Foszmańczyka - najprawdopodobniej z przyczyn zdrowotnych - zastąpił Neugebauer. Niespełna dwie minuty po wznowieniu spotkania doskonałą sytuację miał Mokrzycki, który ostatecznie nie dał rady pokonać golkipera stojąc zaledwie metr od bramki! Sprawy przybrały fatalny obrót dla gospodarzy w 60. minucie. Źle podawał Kawula do Kulejewskiego w efekcie czego Piast przejął piłkę, goście zaatakowali trójką graczy. Podanie z prawej strony naszego pola karnego zamienił na bramkę niepilnowany Moryson. Trzy minuty później sam na sam z bramkarzem po dobrym podaniu Idzika wyszedł Kwaśniewski, ale przewrócił się i akcja zakończyła się niepowodzeniem. Trener Bereta postanowił zareagować. Boisko opuścili Kawula i Sikora, zastąpili ich Kowalski oraz Duchowski. Ruch nieustannie atakował. W 73. minucie w pole karne wdarł się Kowalski i został powalony przez jednego z rywali. Arbiter ponownie podyktował rzut karny! Drugi raz z rzędu nie pomylił się Idzik. Niebiescy chcieli szybko wznowić grę, ale Korytkowski nie miał zamiaru oddawać futbolówki, co zaowocowało przepychanką. W jej efekcie żółtą kartkę zobaczył Idzik. Niebiescy walczyli o każdy centymetr murawy, tworząc sobie kolejne okazje. Niestety brakowało dokładności albo w ostatnim podaniu, albo w wykończeniu. Podopieczni Łukasza Berety stracili zatem pierwsze punkty w obecnym sezonie.
Ruch Chorzów – Piast Żmigród 2:2 (1:1)
Bramki: Idzik 5’ [k], Idzik 75’ [k] – Stanclik 21’, Moryson 60’
Żółte kartki: Sikora 62’ Idzik 76’ – Banaczek 83’, Mozler 88’
Ruch Chorzów: Nowak – Kasolik, Kawula (Kowalski 66’), Kulejewski, Kwaśniewski, Sikora (Duchowski 66’), Mokrzycki, Foszmańczyk (Neugebauer 45’), Winciersz (Będzieszak 81’), Idzik, Janoszka, trener: Łukasz Bereta
Rezerwowi: Lech – Paszek, Słota
Piast Żmigród: Korytkowski – Chouwer, Kendzia, Sosna, Majbroda, Sołtyński, Mozler, Łukaszewski, Moryson (Mazurek 90’), Stanclik, Gołębiewski, trener: Kamil Socha
Rezerwowi: Przybylski – Banaczek, Mizniak, Trzepacz, Sosnowski, Kuboń
Sędzia: Bartłomiej Szczecina (Zielona Góra)










Napisz komentarz
Komentarze