Ruch przystąpił do dzisiejszego spotkania bez Tomasza Foszmańczyka oraz Konrada Kasolika. Niebiescy jechali do Wrocławia podrażnieni remisem z Piastem Żmigród w ubiegłej kolejce.
Od samego początku spotkania Ruch budował swoją przewagę. Niebiescy starali się mądrze rozgrywać piłkę i szukać swoich szans. Niestety przez długi czas mimo optycznej przewagi podopieczni Łukasza Berety nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na rozmontowanie defensywy Ślęzy. W 26. minucie Łukasz Janoszka otoczony obrońcami doskonale podał do Idzika, napastnik zdecydował się na strzał, ale ten wylądował na bocznej siatce. Chwilę później Niebiescy wyszli z bardzo dobrą kontrą, po której na strzał zdecydował się „Ecik”, futbolówka trafiła w jednego z defensorów. Przechwycił ją Kwaśniewski i dośrodkował na głowę Idzika, ale uderzył prosto w ręce Zabielskiego. Chorzowianie groźną akcję przeprowadzili w 34. minucie. Doskonałą piłkę w uliczkę zagrał Sikora do Paszka, zdecydował się na strzał, ale w pojedynku z Zabielskim lepszy okazał się golkiper. Groźnie zrobiło się w 39. minucie. Guilherme dośrodkował niemal z połowy boiska w pole karne Niebieskich, Traczyk zgrał głową do partnera który natychmiastowo strzelił, piłkę z linii bramkowej wybił Kwaśniewski! Krótko po tym zagotowało się na ławce chorzowian. Arbiter przerwał grę, podbiegł do naszego sztabu i ukarał żółtą kartką asystenta Łukasza Molka. Tuż przed przerwą ponownie postraszył Idzik, który po zagraniu Mokrzyckiego trafił w słupek bramki gospodarzy. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część spotkania.
W 55. minucie dobre dośrodkowanie od Winciersza otrzymał Janoszka, minął się jednak z piłką, interweniował Zabielski i jednocześnie skierował piłkę w stronę „Ecika”, która odbiła od niego i prawie wpadła do bramki, przechodząc tuż obok słupka! W 62. minucie sędzia ponownie udał się w stronę naszej ławki rezerwowych i pokazał żółty kartonik Łukaszowi Berecie. Niestety w 65. minucie sprawy przybrały zły obrót. Piłkę w środku pola przejął Hubert Muszyński i zdecydował się na płaski strzał z dystansu. nie dając najmniejszych szans Tomaszowi Nowakowi. W 72. minucie trener Niebieskich zdecydował się na pierwszą zmianę. Boisko opuścił Paszek, a jego miejsce zajął Będzieszak. Chwilę później bliski wyrównania był Mokrzycki, ale jego strzał po dośrodkowaniu Janoszki przeszedł obok słupka. W 80. minucie wspomniany Mokrzycki zagrał na wolne pole do Winciersza, którzy miał przed sobą mnóstwo miejsca oraz golkipera. Skrzydłowy, mógł zrobić dosłownie wszystko, uderzył fatalnie i nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. Chorzowianie do końca meczu próbowali zmienić wynik spotkania, ale niestety końcowy gwizdek oznaczał jednocześnie dla Ruchu pierwszą porażkę w tym sezonie.
Ślęza Wrocław – Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Bramki: Muszyński 65’
Żółte kartki: Muszyński, Tomaszewski – Kwaśniewski, Kowalski, Duchowski, Molek (asystent), Bereta (trener)
Ślęza: Zabielski – Stempin (56 Gil), Muszyński, Tomaszewski, Samiec, Kotyla (85 Dyr), Olejniczak, Pisarczuk, Traczyk (56 Kluzek), Guilherme Cordeiro (75 Bialik), Stępień (85 Szydziak); trener: Grzegorz Kowalski.
Rezerwowi: Bołdyn, Telatyński.
Ruch: T. Nowak – Kwaśniewski (85 Duchowski), Kawula, Kulejewski, Kowalski – Sikora, Mokrzycki – Paszek (72 Będzieszak), Janoszka, Winciersz (85 Neugebauer) – Idzik; trener: Łukasz Bereta.
Rezerwowi: Lech, Słota, Siwek, Swikszcz.
fot.: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze