Niebieskie przystąpiły do dzisiejszego spotkania z ogromną chęcią wygranej, którą zapowiadał trener drużyny Marcin Księżyk oraz same zawodniczki. Przypomnijmy, że Ruch przegrał swój mecz na inaugurację sezonu. Nasze szczypiornistki poległy w Kobierzycach. Tamtejszy KPR pokonał chorzowianki 36:22. Dzisiejszy przeciwnik EKS Start Elbląg po pierwszej serii meczów dopisał na swoje konto 3 punkty. Po zaciętym spotkaniu elblążanki pokonały we własnej hali Młyny Stoisław Koszalin wynikiem 26:24.
Wynik meczu otwarła już w 1. minucie zawodniczka gości Justyna Świerczok. Niebieskie mocno wzięły się jednak do pracy i po sześciu minutach gry prowadziły już 4:2. Ruch utrzymywał solidną postawę, cały czas kontrolując grę. Celnie rzuciła Jasinowska, Sójka, i ponownie Jasinowska. W tym czasie rywalki nie zdobyły ani jednego punktu. Niestety Start zaczął odrabiać straty. Najpierw do naszej siatki trafiła Joanna Waga, a później dwukrotnie Yaschuk i raz Rancic. Trener Marcin Księżyk widząc na tablicy wynik 6:8 poprosił o czas. Po wznowieniu gry dwukrotnie naszej defensywie urwała się Pękala. Przy pierwszej próbie doskonałą interwencją popisała się Kaja Gryczewska, a przy drugiej niecelnie wykończyła wspomniana elblążanka. Niebieskie skutecznie broniły podczas ataków Startu. Wielkim atutem naszej drużyny była świetnie dysponowana w tym dniu Gryczewska. W 20. minucie Niebieskie zdobyły bramkę kontaktową za sprawą rzutu karnego wykorzystanego przez Katarzynę Wilczek. Niestety na skutek faulu Aleksandry Jaroszewskiej swoją „siódemkę” otrzymały i wykorzystały także przyjezdne. Rywalizacja drużyn była naprawdę zacięta, ale to Start urwał się Ruchowi i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 10:13.
W drugiej odsłonie gry ponownie strzelanie rozpoczęły przyjezdne, a konkretnie Waga, odpowiedziała Wilczek. Elblążanki nie wykorzystały następnie karnego, natomiast bramkę dla Ruchu zdobyła Jaroszewska. Przyjezdne otrzymały kolejną siódemkę, tym razem pewnie wykonaną przez Justynę Świerczek. W 39. minucie swoimi umiejętnościami popisała się Gryczewska broniąc w sytuacji sam na sam. Przez defensywę rywalek przebiła się Polańska. Jak w transie była wspomniana Gryczewska, która jeszcze raz zamurowała bramkę, Niebieskie ruszyły z kontrą, którą sfinalizowała Jasinowska i tym samym chorzowianki doprowadziły do remisu! Nie był to jednak koniec popisów drużyny Marcina Księżyka. Nasze zawodniczki poszły za ciosem i zdobyły trzy punkty z rzędu – dwukrotnie trafiła Kolonko i raz Tyszczak. Dopiero w 43. minucie odpowiedziała Yaschuk, ale tuż po niej sam na sam wyszła Stokowiec i nie dała szans bramkarce. Przy stanie 20:17, trener gości poprosił o czas. Podopieczne trenera Niewrzawy nie miały jednak zamiaru składać broni. w 53. minucie Stapurewicz zdobyła bramkę kontaktową. W grze Ruchu pojawiał się nerwowość i chorzowianki nie potrafiły skutecznie wykorzystać swoich szans. Efektem tego było wyrównanie na 21:21. Ofensywę gospodyń odblokowała Tyszczak, ponownie dając prowadzenie, dodatkowo Stapurewicz otrzymała dwie minuty kary. Na remis rzuciła Choromańska. Niebieskie zmarnowały swój atak i po chwili Waga wyprowadziła elblążanki na prowadzenie. Widząc taki obrót spraw na rozmowę ze swoją drużyną zdecydował się trener Księżyk. Po wznowieniu gry do wyrównania doprowadziła Stokowiec, ale zaraz po tym odpowiedziała Choromańska, a tuż po niej strzeliła Waga. Na 20 sekund przed końcem spotkania karnego wykorzystała Wilczek. Syrena końcowa wybrzmiała chwilę potem i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 24:25.
KPR Ruch Chorzów – EKS Start Elbląg 24:25 (10:13)
KPR Ruch Chorzów: K. Gryczewska, Chojnacka, Bednarek – Jaroszewska, Piotrkowska, Sójka, Polańska, M. Gryczewska, Kolonko, Tyszczak, Stokowiec, Lipok, Jasinowska, Wilczek, Grabińska, Kiel, trener: Marcin Księżyk
EKS Start Elbląg: Markawa, Pająk – Pękala, Shupyk, Yaschuk, Gędłek, Waga, Świerczek, Stapurewicz, Dronzikowska, Rancic, Szczepanik, Choromańska, Bojicic, trener: Andrzej Niewrzawa










Napisz komentarz
Komentarze