Odór, który unosi się nad Chorzowem Starym, wyjątkowo dawał się we znaki mieszkańcom, w ostatnim czasie. Problemem w tym przypadku jest biomasa składowana w elektrociepłowni CEZ Chorzów. Nieprzyjemny zapach jest tak intensywny, że jak twierdzą sami mieszkańcy, niejednokrotnie budzi ich w nocy ze snu, nawet przy zamkniętych oknach. Właśnie wieczorem i w nocy jest on najbardziej dokuczliwy.
Sprawą zainteresował się WIOŚ, który ustalił, że składowisko biomasy na terenie Azot zostało utworzone nielegalnie, bez żadnych pozwoleń. Wobec CEZ zostało wszczęte postępowanie. Do walki z odorem włączyły się też władze naszego miasta. Prezydent Andrzej Kotala kilkukrotnie spotkał się z przedstawicielami zarządu spółki, by omówić problem związany z fetorem wydobywającym się z terenów elektrociepłowni. Te działania, jak wynika z deklaracji wystosowanej przez CEZ, odniosły skutek. Zarząd elektrociepłowni zadeklarował, że zobowiązuje się do stopniowego usuwania zapasów uciążliwej biomasy. Ze wszystkich lokalizacji ma ona zniknąć do końca października.
Prezydent miasta zadeklarował, że temat niezabezpieczonego magazynowania przez CEZ biomasy na terenie naszego miasta, będzie przez niego monitorowany aż do całkowitego usunięcia problemu. Wraz z wiceprezydentem Marcinem Michalikiem odwiedził w ostatnim czasie miejsca, w których materiał był składowany. Ustalono, że spółka usunęła całą biomasę zmagazynowaną luzem z dwóch lokalizacji w obrębie terenu Azotów. Można też uznać, że CEZ wywiązał się z zobowiązania usunięcia biomasy zmagazynowanej luzem ze wszystkich miejsc magazynowych zlokalizowanych w obrębie Azotów.
Mieszkańcy Maciejkowic i Chorzowa Starego mają nadzieję, że zarząd CEZ wywiąże się ze swoich deklaracji. O tym, czy wyznaczone terminy zostaną dotrzymane, przekonamy się już wkrótce.










Napisz komentarz
Komentarze