Łukasz Bereta – trener Ruchu Chorzów
Graliśmy do końca. W drugiej połowie mieliśmy mnóstwo sytuacji do strzelenia bramki, wytrzymaliśmy ciśnienie, zdobywamy cenne trzy punkty i doskakujemy do Ślęzy. Takie zwycięstwa budują wszystkich i smakują jeszcze bardziej. Rekord zaskoczył nas w defensywie. Mimo, że to my utrzymywaliśmy się przy piłce, to oni mieli pomysł na grę i dobrze nas kontrowali. W drugiej połowie zareagowaliśmy na to i zmieniliśmy nasze ustawienie na ofensywne, gdyż nie było czego bronić. Kontrowersji było niemało. W drodze powrotnej już z chłodną głową będziemy chcieli przeanalizować mecz i rozwiać wszelkie wątpliwości. Zdobywamy cenne trzy punkty. Natomiast trzeba się koncentrować na następnych meczach, także pucharowych. Wiadomo, liga jest dla nas priorytetem. W pozostałych spotkaniach chcemy również wygrywać, lecz nie jest to najważniejszy cel. Słyszeliśmy jak głośno dopingowali nas kibice. Z pewnością było więcej fanów niż rok temu. Na pewno pomogło to w zwycięstwie. Doceniamy to, gdyż ich doping pomaga nam na każdym wyjeździe. W tych chwilach zwątpienia dodawali nam sił, byli naszym motorem napędowym. Byli dwunastym zawodnikiem, śpiewali do końca i to dzięki nim padła ta zwycięska bramka.
Tomasz Foszmańczyk – Ruch Chorzów
Całkowicie zasłużone zwycięstwo. Zespół Rekordu powinien cieszyć się, że wytrzymali tyle bez straty bramki. Na szczęście w doliczonym czasie udało się strzelić zwycięskiego gola dla nas, dla wszystkich kibiców, którzy tutaj przyjechali. Nie tylko dla nas, ale i dla nich jest to ważny mecz. Chcieliśmy odwdzięczyć się trzema punktami. Pomimo tych wszystkich przeciwności udało się zakończyć spotkanie tak jak chcieliśmy. Przegrywając, udało się strzelić te dwie bramki – dążyliśmy do odrobienia strat praktycznie przez całe spotkanie. Chwała zespołowi za to, że się to udało. Kibice nawet na moment nie przestali śpiewać, czuliśmy to. Nawet przez moment nie chcieliśmy trzymać remisowego wyniku. Bo dla tych, którzy tu przyjechali oraz dla tych, którzy nie mogli tu być, było to bardzo ważne, by widzieli w tej drużynie duże zaangażowanie i chęć walki o najwyższe cele.
Patryk Sikora – Ruch Chorzów
W pierwszej połowie rywale byli dobrze zorganizowani, zagęszczali środek pola i biliśmy trochę głową w mur. Jednak na drugą część wyszliśmy bardzo zmotywowani i zmieniliśmy oblicze meczu. To spotkanie kosztował każdego z nas dużo wysiłku, jesteśmy trochę wyeksploatowani, ale w takim meczu każdy chce walczyć do końca i daliśmy z siebie wszystko. Trzy punkty są nasze i wracają z nami do Chorzowa, co przy innych wynikach jest jeszcze istotniejsze. O kibicach nie trzeba zbyt wiele mówić, zrobili dziś wspaniały doping i ponieśli nas do wygranej. Są wspaniali, wielkie dzięki.
Daniel Paszek – Ruch Chorzów
Takie zwycięstwo, kiedy odrabiamy straty i w końcówce sięgamy po pełną pulę, pokazuje nasz charakter. Ponadto kibice byli dziś, jak zawsze z resztą, naszym dwunastym zawodnikiem i dobitnie to potwierdzili, że zawsze możemy na nich liczyć, za co im dziękujemy. Zacząłem dziś mecz na ławce i chciałem wejść, żeby pomóc drużynie w ciężkim momencie. Myśle, że mój występ wyglądał pozytywnie, z czego się dodatkowo cieszę. Mamy ostatnio dosyć dużo spotkań, trener rotuje składem, ale dla mnie nie ma różnicy czy gram co tydzień, czy co trzy dni, ponieważ zawsze jestem gotowy do gry na pełnych obrotach.
Mariusz Idzik – Ruch Chorzów
Takie zwycięstwo po niesamowitym meczu smakuje podwójnie dobrze. Każdy z nas od początku był zmotywowany na zdobycie trzech punktów. Stracona bramka wprowadziła trochę nerwowości, ale w drugiej połowie mieliśmy sporo sytuacji, co mogło się skończyć wyższym wynikiem. Na szczęście karny w doliczonym czasie gry dał nam bardzo ważne zwycięstwo i to jest najważniejsze. Nasi kibice sprawili, że czuliśmy się dziś na tym pięknym stadionie, jakbyśmy grali u siebie, co dało nam dodatkową motywację, więc nie pozostało nam nic tylko grać i wygrać.
Źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze