W sobotę 4 grudnia na plac przed Parafią Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chorzowie, na "stalowych reniferach' zajechała ekipa Motomikołajów. W tym roku mieli obdarować upominkami najmłodszych Parafian oraz wychowanków katowickiego Domu Dziecka prowadzonego przez siostry zakonne Jadwiżanki.
Czytaj także: Śląscy motocykliści jako Motomikołaje po raz kolejny wspierają dzieciaki
Dla Mikołaja nie ma rzeczy niemożliwych. Tym bardziej, jeśli jest zmotoryzowany
-Niestety nie wszystko poszło po naszej myśli, ze względu na kwarantannę w Domu Dziecka jego podopieczni nie mogli się pojawić na spotkaniu. To nic straconego, dojechaliśmy tam kilka dni później, już w nieco mniejszym składzie. Zaskoczenie dzieciaków było ogromne, ale radość z wizyty świętego jeszcze większa – mówi Agnieszka Stawowiak, jedna z organizatorek akcji.
Motomikołaje wyczekali do odpowiedniego momentu, aby bezpiecznie dostarczyć prezenty. Jak powiedzieli, tak uczynili! We wtorek, 7 grudnia mile zaskoczyli podopiecznych katowickiego Domu Dziecka. W towarzystwie ryku potężnych, stalowych reniferów pojawili się w ośrodku wychowawczo-opiekuńczym sprawiając wielką radość dzieciom i obdarowując je prezentami.

![Kwarantanna pokrzyżowała plany Motomikołajom. Mimo to znaleźli sposób, aby obdarować dzieciaki [ZDJĘCIA] Kwarantanna pokrzyżowała plany Motomikołajom. Mimo to znaleźli sposób, aby obdarować dzieciaki [ZDJĘCIA]](https://static2.tubachorzowa.pl/data/articles/xl-kwarantanna-pokrzyzowala-plany-motomikolajom-mimo-to-znalezli-sposob-aby-obdarowac-dzieciaki-zdje-1725059610.jpg)









Napisz komentarz
Komentarze