Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 10 czerwca 2025 13:27
Reklama
Reklama

Prokuratura zabezpieczyła przyczepę kempingową chorzowianina. Mimo że śledztwo zostało umorzone mężczyzna nadal nie może jej ruszyć

W 2020 roku prokuratura zabezpieczyła na podwórku pana Adama przyczepę kempingową. Choć śledztwo umorzono, mężczyzna nie może jej nawet wystawić za płot, bo jak ostrzegli go policjanci, jest za nią odpowiedzialny. Nikt też nie chce zapłacić mu za jej przechowywanie - informuje Gazeta Wyborcza.
Prokuratura zabezpieczyła przyczepę kempingową chorzowianina. Mimo że śledztwo zostało umorzone mężczyzna nadal nie może jej ruszyć

Mieszkający w Chorzowie pan Adam wpadł na pomysł, aby kupić własną przyczepę kempingową. Miało to być idealne rozwiązanie w czasie pandemii na bezpieczne podróżowanie bez żadnych ograniczeń. Wraz ze swoją żoną rozpoczął poszukiwania odpowiedniej oferty, aż w końcu trafili na jeden z salonów specjalizujących się w sprzedaży sprzętu caravaningowego. Jak twierdził sprzedawca, wybrana przez małżeństwo przyczepa została sprowadzona z Anglii.

- W lipcu 2020 r. za przyczepę zapłacił ponad 25 tysięcy zł. Dostał pełną dokumentację, a także potwierdzenie z centralnego rejestru Wielkiej Brytanii, iż nie jest kradziona, a także nie ma obciążeń bankowych - podaje Gazeta Wyborcza - Pan Adam w Urzędzie Miasta w Chorzowie złożył wniosek o zarejestrowanie przyczepy. Dostał tymczasowy dowód rejestracyjny, a także tablicę rejestracyjną. Ubezpieczył przyczepę i razem z rodziną ruszył w Polskę. - czytamy dalej na stronie Wyborczej.

Po spędzeniu wymarzonych wakacji rodzina wróciła do Chorzowa, a pan Adam zaparkował przyczepę na podwórku. Spokój jednak nie trwał długo. Kilka dni później do drzwi zapukała policja z nakazem zabezpieczenia rzekomo kradzionej przyczepy.

- Samą przyczepę zostawili na moim podwórku, ale ostrzegli, że nie tylko nie mogę jej używać, ale nawet przestawić. Dodali, że ponoszę za nią pełną odpowiedzialność - poinformował Gazetę Wyborczą Pan Adam.

W grudniu ubiegłego roku sprawę umorzono. Okazało się, że kilka lat wcześniej przyczepa faktycznie została skradziona, jednak pan Adam nie mógł o tym wiedzieć. Ze względu na to, że śledczy nie wiedzieli komu w tej sytuacji należy ją zwrócić, chorzowska prokuratura wydała postanowienie o przekazaniu przyczepy do depozytu Sądu Rejonowego.

 - To jednak nie zmieniło sytuacji pana Adama. Choć przyczepa tym razem jest w depozycie sądu, tak naprawdę nadal stoi na jego podwórku. I w dalszym ciągu ponosi za nią odpowiedzialność - podaje Wyborcza.

Chorzowianin nie ma zamiaru już walczyć o przyczepę, wypowiedział nawet sprzedawcy umowę jej kupna. Tylko teraz co zrobić, aby zniknęła ona z jego podwórka? W piśmie do sądu pan Adam odmówił świadczenia usług depozytowych i zapytał o zwrot kosztów za przechowywanie przyczepy na swojej posesji.

- Sąd powiadomił go, że poprosił prokuraturę, aby wobec jego odmowy wskazała miejsce, w które należy przewieźć przyczepę. Śledczy odpowiedzieli jednak, że decyzja należy do sądu. W tej sytuacji sąd poradził panu Adamowi, aby o zwrot kosztów przechowywania przyczepy zwrócił się do prokuratury lub policji - czytamy na stronie Gazety Wyborczej.

Teraz pan Adam został zobowiązany do zwrotu tablicy rejestracyjnej. Tu jednak pojawił się kolejny problem. Mężczyzna nie może tego zrobić, bo przyczepa jest zaparkowana tyłem do ściany, a zgodnie z wydanym wcześniej postanowieniem, nie może jej nawet ruszyć.

LINK DO ORYGINALNEGO ARTYKUŁU GAZETY WYBORCZEJ ZNAJDUJE SIĘ: <<TUTAJ>>

źródło: Gazeta Wyborcza

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ŚlązakTreść komentarza: Wszyscy którzy mają auto powinni zagłosować nad nowymi miejscami do parkowania w całym mieście!Data dodania komentarza: 10.06.2025, 08:34Źródło komentarza: Chorzowski Budżet Obywatelski właśnie wystartował!Autor komentarza: Anty kibolTreść komentarza: Czy Wolka już obudzona? Czy Estakada już upadła pod własnym ciężarem? Czy wszyscy przedsiębiorcy z centrum miasta są zaopiekowani? Czy stadion już jest? Czy Chorzów jest już szczęśliwy? Czy urzędnicy są już szczęśliwi:)? Gdzie jest prezydent Michałek? Ile jeszcze złego musi spotkać mieszkańców, żeby przejrzeli na oczy? Ile?!Data dodania komentarza: 10.06.2025, 00:00Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejszeAutor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Ja ne będę cię obrażał ale piszesz żeby coś napisać.Ale zanim coś napiszesz na temat p.Franty to wpisz to nazwisko do wikipedii i dowiedz się kim są. Chopie nieładnie srać do swojego gniazda kaś ty broł nauki w hilfce.Data dodania komentarza: 9.06.2025, 20:45Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Z północy słychać szum fal z nad Bałtyku a z południa zapach sosen i świerków istebniańskichData dodania komentarza: 9.06.2025, 20:22Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: Mateusz DukanTreść komentarza: Proszę Pani D i Pani D przyznajcie zamiast szukać wymówek nie potraficie prowadzić biznesu w mieście...Data dodania komentarza: 9.06.2025, 19:32Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejszeAutor komentarza: żenadaTreść komentarza: Właściciele zrobili z tego klubu i wcześniejszego Szuflady prawdziwą żenadę w XXI w.....Data dodania komentarza: 9.06.2025, 19:27Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejsze
Reklama