Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 10 czerwca 2025 09:26
Reklama
Reklama

"Jestem wdzięczna na maksa!". Chorzowianka drugą wicemiss Śląska i finalistką Miss Polski

Oliwia Masłowska zdobyła koronę drugiej wicemiss Śląska 2023 i dostała się do finału Miss Polski. Mieszkanka Chorzowa postanowiła uchylić nam rąbka tajemnicy na temat tego, jak wspomina galę w której odniosła sukces. Rozmawia Jakub Brzozowicz. 
"Jestem wdzięczna na maksa!". Chorzowianka drugą wicemiss Śląska i finalistką Miss Polski

Zaledwie 18-letnia Oliwia Masłowska może już pochwalić się nie lada wyczynem, jakim jest korona jednej z najpiękniejszych kobiet na Śląsku! O tym dlaczego nie lubi chodzić na szpilkach, o pasji do tańca, a także czym jest dla niej ten wyjątkowy tytuł, opowiedziała naszemu redaktorowi. 

Jakub Brzozowicz: Jak to się stało, że trafiłaś do konkursu Miss Śląska? Myślałaś o tym już wcześniej, a może ktoś Cię musiał dopiero pchnąć do działania?

Oliwia Masłowska: Długo obserwowałam wydarzenia Miss Śląska i to było bardzo spontaniczne. Informację o zgłoszeniach do castingu znalazłam na facebooku. Moja koleżanka w ubiegłym roku również brała w tym udział, więc troszkę ona mnie nakłoniła do tego żebym spróbowała. Od dawna chciałam iść w kierunku modelingu, robić coś ze sobą. Wysłałam swoją aplikację i dosłownie trzy dni później dostałam telefon żebym przyjechała na casting. 
Na castingu byłam bardzo zestresowana. Nie umiałam się w ogóle skupić, ale myślę, że pokazałam się w najlepszej swojej wersji! Rekruterzy zadawali pytania, później musiałam się przejść w szpilkach, a ja w szpilkach akurat nigdy nie chodzę! To był dla mnie niemały przełom. To dlatego, że dość szybko urosłam, moi znajomi byli zawsze niżsi ode mnie, przez to nie wkładałam tego typu butów. 

Czy po swoim występie byłaś z siebie zadowolona? Myślisz, że w ostatecznym rozrachunku stres bardziej Ci pomógł czy przeszkodził?

Nie ukrywam, wtedy próbowałam to jakoś zakryć że się stresuję, ale strasznie łamał mi się głos. Jeden z fotografów zapytał mnie czy jestem zestresowana. Potwierdziłam. Obawiałam się, że oni to na pewno zauważyli i teraz już jestem skreślona. 
Na drugi dzień zadzwonił telefon z informacją, że dostałam się do finału! Wtedy już w ogóle byłam przeszczęśliwa, bo nie wierzyłam w to, że przejdę dalej. Pamiętam jak z castingu wracałam z płaczem do domu, że mi się nie udało. Ale jednak się dostałam. To był dopiero początek mojej przygody. 

Co było dalej? 

Na drugi miesiąc zaczęły się próby. Na nich poznałam genialne dziewczyny! Naprawdę byłam w szoku, bo spodziewałam się, że będzie rywalizacja. Nic bardziej mylnego - w ogóle nie dało się tego odczuć. Wszystkie kandydatki były nastawione do siebie pozytywnie, wspierały się. Dobrze się dogadywałyśmy. Zawiązały się nowe przyjaźnie. Jeszcze z dwiema dziewczynami stworzyłyśmy takie wyjątkowe trio. 

Opowiedz troszkę o sobie. Masz jakieś pasje poza modelingiem? 

Od małego próbowałam wszystkiego po trochu. Czy to taniec towarzyski, czy hip hop, ale głównym moim tańcem był hip hop. Jak byłam troszeczkę mniejsza tańczyłam przez 6 lat. W grupie, nie jako solistka. Moja grupa zrezygnowała po tych 6 latach a ja zostałam sama... Było to wtedy dla mnie duże przeżycie. Przyszłam na próbę, a się okazuje, że tych ludzi już nie ma. Byłam wtedy w wieku 10, może 11 lat. 

Kiedyś miałam bardzo niską samoocenę, brakowało mi pewności siebie. Jak zaczęłam oglądać konkurs Miss Polski, zobaczyłam jak dziewczyny wyglądają na próbach, jak się wypowiadają, to stwierdziłam że może to jest ten moment w którym powinnam się przełamać i ruszyć w tę drogę. Nie można się cały czas wstydzić. Pomyślałam: "No kto jak nie ja!". 

Co możesz powiedzieć o swoich rywalkach z konkursu? Na pewno są tam różne osoby. A co sprawia, że Ty jesteś wyjątkowa?

Na poziomie Miss Polski to już widać każdy typ urody u dziewczyn, każda się czymś wyróżnia. Niektóre naprawdę zaskakują, np. jedna z dziewczyn zajmuje się pożarnictwem. Podziwiam to, że mamy takie ambitne dziewczyny, robią niesamowite rzeczy. Część z nich ma swoje firmy, planuje przyszłość. Ja jestem jedną z najmłodszych w półfinale, jeszcze chodzę do szkoły. 
Wyróżniam się tym, że jestem bardzo kreatywna. Między innymi dlatego pracuję w cocktail barze, gdzie tworzę własne drinki. 

Wspomniałaś, że się jeszcze uczysz, gdzie? Czy masz już swój plan na przyszłość? 

Uczęszczam do technikum hotelarskiego. Od zawsze u mnie w rodzinie był temat gastronomii. Babcia pracowała w gastro, potem mama no i teraz trafiło na mnie. Tak utrzymuję tę rodzinną tradycję. Uważam to jednak za "plan B" - chcę się rozwijać w kierunku modelingu. Konkurs Miss Polski to taka przepustka do tego świata. Mamy stamtąd duże wsparcie od organizatorów, kontakty. To otwiera wiele drzwi. Jeśli nie wiesz jak zacząć, to zawsze Ci pomogą. 

Opowiedz jak wspominasz finałowy konkurs w którym brałaś udział. 

Dwa miesiące przygotowań do gali Miss Śląska minęły mi tak szybko, że tylko zamknęłam oczy na chwilę i już musiałam wchodzić na scenę. W tym czasie trzeba było wykonać naprawdę ogrom pracy. 
Nasza dwudziestka podczas konkursu miała do wykonania pięć układów na scenie, po czym wybierano najlepszą dziesiątkę. Stanęłyśmy na scenie i zaczęto wywoływać numerki tych, które dostały do kolejnego etapu. Tam był taki stres, że nie umiałam w ogóle ustać! Jak wyszłam na środek, już trochę ciśnienie zeszło, ale znów zaczęłam się stresować o "moje" dziewczyny. Już się oglądałam za nimi, ale w końcu wywołali je razem. Byłam bardzo szczęśliwa! Później już czułam się swobodniej. 

Ostatecznie zostałam drugą wicemiss Śląska, z czego jestem niesamowicie dumna i szczęśliwa. Na domiar dobrych wiadomości, moje dwie przyjaciółki razem ze mną znalazły się na podium. Lepszego finału nie mogłam sobie wyobrazić! 

Tytuł drugiej wicemiss to w Twojej ocenie sukces czy jednak taka mała porażka? W sporcie często mówi się, że drugi zawodnik jest pierwszym przegranym. 

Ja tego tak nie odbieram, dla mnie to jest zdecydowanie sukces. Spodziewałam się nawet, że nic nie dostanę i nic nie osiągnę. Tym bardziej sam fakt, że mogłam tam stać razem z moimi przyjaciółkami, zdobywać tytuł, to było cudowne przeżycie i zawsze będę to miło wspominać. Jeszcze dzień wcześniej nie wierzyłam w sukces, samo top 10 wydawało się dla mnie abstrakcją. Teraz wiem, że jednak coś potrafię, jednak mnie doceniono. 

Rzucenie się w wir oceniania przez nieznanych sobie ludzi, również publiczność, na pewno nie jest łatwe. Stajesz na scenie i musisz się zaprezentować. Czy taka rola była dla Ciebie trudna?

Ludzie niech myślą co chcą, ja się tym nie przejmuję. Ja uważam, że na mój wiek już i tak sporo osiągnęłam, i jeżeli bym się nie dostała do finału to i tak bym chciała coś w tym kierunku robić. Mam możliwości, mam czas, mam chęci przede wszystkim. Jeżeli teraz się nie uda, to chciałabym spróbować za rok. 
Mam ogromne wsparcie bliskich. Przynieśli na galę balony z moim imieniem, które jak wstawali z miejsc to zasłały innym widok (śmiech)!  Tak samo wspieramy się z dziewczynami nawzajem. Jestem wdzięczna na maksa! 

Dziękuję bardzo za rozmowę i trzymam kciuki za sukces w ogólnopolskim finale!

Dziękuje bardzo!


Oliwia Masłowska znalazła się wśród 32 finalistek konkursu Miss Polski. Gala odbędzie się 16 lipca tego roku. 

Fot. Dominik Mikuszewski / Miss Śląska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Anty kibolTreść komentarza: Czy Wolka już obudzona? Czy Estakada już upadła pod własnym ciężarem? Czy wszyscy przedsiębiorcy z centrum miasta są zaopiekowani? Czy stadion już jest? Czy Chorzów jest już szczęśliwy? Czy urzędnicy są już szczęśliwi:)? Gdzie jest prezydent Michałek? Ile jeszcze złego musi spotkać mieszkańców, żeby przejrzeli na oczy? Ile?!Data dodania komentarza: 10.06.2025, 00:00Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejszeAutor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Ja ne będę cię obrażał ale piszesz żeby coś napisać.Ale zanim coś napiszesz na temat p.Franty to wpisz to nazwisko do wikipedii i dowiedz się kim są. Chopie nieładnie srać do swojego gniazda kaś ty broł nauki w hilfce.Data dodania komentarza: 9.06.2025, 20:45Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Z północy słychać szum fal z nad Bałtyku a z południa zapach sosen i świerków istebniańskichData dodania komentarza: 9.06.2025, 20:22Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: Mateusz DukanTreść komentarza: Proszę Pani D i Pani D przyznajcie zamiast szukać wymówek nie potraficie prowadzić biznesu w mieście...Data dodania komentarza: 9.06.2025, 19:32Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejszeAutor komentarza: żenadaTreść komentarza: Właściciele zrobili z tego klubu i wcześniejszego Szuflady prawdziwą żenadę w XXI w.....Data dodania komentarza: 9.06.2025, 19:27Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejszeAutor komentarza: i bardzo dobrzeTreść komentarza: I dobrze bo ten klub to był totalne dno i porażka moim i nie tylko moim zdaniem. Żenada jeśli chodzi o obsług. Klienci i obsluga mocno porobieni. Ochrona potrafiła z rękami do gości i co żenujące nawet do kobiet:( Muzyka lepsza to leciała w remizie w 2002 roku na jakiejś wiosce. Jak widzę właściciele zawsze na coś zwalają, a to "zemsta Wolki" a to estakada winna. Proszę się zastanowić nad tym. Klub Szuflada i Alibi prowadzili ludzie którzy się na prowadzeniu biznesu kompletnie nie znają.Data dodania komentarza: 9.06.2025, 19:24Źródło komentarza: Club Alibi kończy działalność. “Budzenie Wolki” coraz trudniejsze
Reklama