Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przed nami kolejne spotkanie z herstorycznego cyklu. Tym razem aktywistki porozmawiają na temat "Głosu kobiet"

Już w najbliższy poniedziałek w Księgarni Dopełniacz odbędzie się dyskusja pn. "Głos kobiet". Wydarzenie to organizowane jest w ramach Chorzowsko-Bytomskiego Szlaku Kobiet.
Przed nami kolejne spotkanie z herstorycznego cyklu. Tym razem aktywistki porozmawiają na temat "Głosu kobiet"

Chorzowsko-Bytomski Szlak Kobiet to zainicjowany przez Stowarzyszenie im. Maxa Kopfsteina projekt, którego celem jest przywrócenie pamięci o kobietach i tym samym promocja herstorii obu tych miast.

- Pokazujemy historię kobiet w miastach, które są postrzegane jako typowo przemysłowe, gdzie huty i kopalnie wyznaczają rytm, gdzie na tych aspektach zwykle skupiają się działania edukacyjne. Chcemy odczarować te miasta pokazując, że były i są tutaj kobiety aktywne, działające i będące w kontrze do panujących stereotypów - podkreśla Larysa Michalska, prezeska Stowarzyszenia im. Maxa Kopfsteina.

W ramach trwającego od połowy września projektu zorganizowano już kilka wydarzeń, takich jak: warsztaty dla dzieci, spacery, warsztaty herstoryczne, spotkanie autorskie z Anną Seemann-Majorek dotyczące książki "Matka Ewa z Miechowic. Życie i dzieło" czy dyskusja pt. "Kobiety w działaniu". Kolejne spotkanie zaplanowano na 27 listopada.

Co przed nami?

W najbliższy poniedziałek w mieszczącej się na Rynku Księgarni Dopełniacz odbędzie się ostatnia w ramach tego cyklu dyskusja na żywo, która upłynie nam pod hasłem "Głos kobiet".

- Już 27 listopada o godz. 18:00 spotkamy się, aby w przededniu 105 rocznicy uzyskania przez kobiety w Polsce czynnego i biernego prawa wyborczego, porozmawiać o głosie kobiet i ich sprawczości w wielu dziedzinach i na wielu polach. Nie będzie to tylko spotkanie rocznicowe - oprócz historii/herstorii, poruszymy też tematy jak najbardziej współczesne. Chodźcie posłuchać tego kobiecego wielogłosu! - zachęca Larysa Michalska.

W dyskusji udział wezmą: posłanka Monika Rosa, dr Małgorzata Tkacz-Janik ze Stowarzyszenia Szlakiem Kobiet oraz Joanna Machowska z Fundacji Rzecz Społeczna. Wstęp na wydarzenie wolny!

Patronat nad "Chorzowsko-Bytomskim Szlakiem Kobiet" objęli: posłanka Monika Rosa, Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala, Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, Babka od histy oraz Tuba Chorzowa.

Fot. Stowarzyszenie im. Maxa Kopfsteina

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Kotala niech już zamilczy. A wojewoda niech weźmie na siebie odpowiedzialność jak chce ponownego otwarcia tej ruiny estakady. Typowa tuskoobłuda.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 18:27Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: haTreść komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania" No nie dziwie się :DData dodania komentarza: 7.06.2025, 12:59Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: Ant manTreść komentarza: Hejt zapanował na chorzowskich social mediach to fakt. Kibolskie grupy opanowały internet, z jednej strony są to „pożyteczne głupki” takie bezrefleksyjne!! Ale także całe farmy ich trolli. Oskarżenia, wulgaryzmy, epitety różnego rodzaju mogą jak widać po ostatnich wyborach namieszać ludziom w głowach. Fb powinien monitorować i usuwać konta trolli. Nie robi tego bo zasięgi się liczą.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 09:36Źródło komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania"Autor komentarza: Edek K.Treść komentarza: Wiadomo, że pan finansista Michałek nie podjąłby się żadnej innej inwestycji poza budową stadionu.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 21:34Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:33Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:31Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"
Reklama