“Miasta kontra kopciuchy” to najnowszy raport przygotowany przez SmogLab. Znajdziemy w nim dane z ponad 30 największych miast w Polsce, dotyczące tempa wymiany szkodliwych urządzeń grzewczych w zasobach miejskich.
- W przeważającej większości odpowiedzi nie napawają optymizmem – gminy nie dają przykładu i wymieniają najbardziej trujące urządzenia w powolnym tempie - donosi SmogLab.
Niezaszczytnym rekordzistą jest w nim Łódź. Przez ostatnie 4 lata wymieniał szkodliwe urządzenia w średniej liczbie 50 na rok, a posiada ich niemal 13 tys. Jeśli tak dalej pójdzie, ostatnie z nich zniknie za 256 lat.
Chorzów w niechlubnej czołówce
Drugie miejsce wśród najbardziej ociągających się z pozbywaniem niskiej emisji przypadło Chorzowowi. Aktualnie miasto dzierży w swoich zasobach 10 750 kopciuchów, a wymienia je średnio w ilości 83 sztuk rocznie. W efekcie, przy utrzymaniu obecnego trendu, proces ten zakończy się za 129 lat, czyli w 2154 roku.
Złe informacje docierają także z Bydgoszczy i Częstochowy. Tam tempo wskazuje na usunięcie pozaklasowych urządzeń grzewczych kolejno za 36 i 28 lat.
W raporcie znajdziemy także dobre wiadomości. W wielu miastach włodarze postawili na walkę o czyste powietrze, dzięki czemu mieszkańcy mogą być zadowoleni.
W Krakowie i Skawinie usunięto kopciuchy do zera, w Warszawie jest ich 88, a w Rybniku ok. 100. Dzięki temu liczby dni smogowych w tych miejscowościach znacznie się zmniejszyły. Przykładowo, w dawnej stolicy Polski ze 132 do 31 rocznie, a w Rybniku ze 134 do 23. Skawina zeszła ze 160 dni do zaledwie 16.
Co w przyszłości?
Aby poprawić sytuację z komunalnymi kopciuchami, SmogLab zaleca zastosowanie się do rekomendowanych przez nich działań.
To przede wszystkim jak najszybsze przedstawienie nowego regulaminu programu Czyste Powietrze i dostarczenie go gminom. Dodatkowo potrzebne jest zabezpieczenie wieloletnich źródeł finansowych dla programu, zniesienie arbitralnego ograniczenia w finansowaniu dla gospodarstw o najniższych dochodach, stworzenie listy rzetelnych i sprawdzonych wykonawców, a także przygotowanie listy cen referencyjnych, która ograniczy zawyżanie kosztów.
Wskazano także na potrzebę utworzenia kampanii społecznej, która w swoim założeniu odbuduje zaufanie obywateli do samego programu, jak i co do konieczności wymiany przestarzałych urządzeń.
.webp)
Materiał dofinansowany ze środków WFOŚiGW w Katowicach. Za treść artykułu odpowiada redakcja.
Napisz komentarz
Komentarze